Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)

Autor: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Wed, 27 Jun 2012 21:59:33 +0200
Message-ID: <tqov2h4cwxtu.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Tue, 26 Jun 2012 08:53:12 +0200, Tom01 napisał(a):

> A nie mówiłem, że nie ma sensu prowadzić sporu. Jeszcze nikt nigdy nie
> udowodnił, że Commodore jest lepsze od Atari. Lub odwrotnie. ;)

Atarowca wal z gumowca! ;) Aż się łezka w oku kręci, jak sobie człowiek
przypomni występy choćby Krzysia Kubeczko. ;D

> Nieprzeciętnie zastanawia mnie tylko fakt, o którym zresztą już raz
> pisałem. DLACZEGO windziarze z takim uporem wyszukują dowody na realne i
> rostące zagrożenia makówek. Traktują użytkowników OSX jak idiotów,
> którzy są nieświadomi, że NA PEWNO mają na swoich maszynach wylęgarnię
> robactwa, są węzłami bootnetów i rozsyłają spam backdoorami.

Prosta sprawa. Wyznawcy spod znaku nadgryzionego japka wrzucają swoje tezy,
to się szuka potwierdzenia na to, że tak różowo w świecie rodem z Cupertino
nie jest. Safari i Mac OS pada chyba najszybciej na konkursach odnośnie
odporności software/systemu na zhackowanie. Microsoft - swego czasu
najbardziej opieszała firma w implementacji łat w dziurach zabezpieczeń
AFAIK reaguje szybciej, niż Apple.

Nie mogę się dogrzebać, to tylko coś po tyle czaszki mi kołacze - ale czy to
właśnie nie w iPhone dało się uzyskać pełen dostęp do telefonu, po wybraniu
numeru alarmowego i pomiziazianiu ekranu?

> Taka idea społeczności szczęśliwych głupków. Zupełnie nie dociera
> argument, że wśród macowców są tacy sami użytkownicy jak innych systemów.
> Często nawet więcej - spory procent użytkowników makrówek rekrutuje się z
> windziarzy, którym już ręce opadły w walce z kaprysami systemu i szukali
> alternatyw. Wbrew fałszywej idei grupy idiotów, macowcy często mają
> szersze pojęcie o systemie na którym pracują. Wystarczy spojrzeć na fora
> pecetowe i macowe. Gdzie jest więcej gówniarstwa a gdzie merytorycznych,
> treściwych odpowiedzi?

Czytając myapple.pl to faktycznie - niejednokrotnie poziom merytoryczny
wręcz zabija. ;D

> Zagrożenia z Internetu istnieją i to jest fakt. Kwestia tylko
> przełożenia na utrudnienia w pracy konkretnych systemów. Zainfekowania
> Unixów i Linuxów do grupy których należy też OSX, to niezwykła rzadkość
> i to też jest fakt. Nie mogę zrozumieć tylko dlaczego przeciętny
> windziarz nie jest w stanie tego do siebie dopuścić. Przytaczane w tym
> wątku "argumenty" dotyczyły praktycznie w 100% problemów sztucznych,
> najczęściej wymyślonych przez producentów oprogramownia antywirusowego.

Sztuczny problem, a ponad 600 tysięcy makówek zarażonych. MacDefender też
się tylko użytkownikom Windows pojawiał?

> Pobudki są łatwe do przewidzenia. Rynek Apple rośnie i póki co nie jest
> zainteresowany kupowaniem ich oprogramowania. A to są miliony, może
> miliardy w skali świata. Robi sie więc wszystko aby zaszczepić w
> ludziach niepokój.

Tomek - jaki procent tortu światowego rynku, ma Apple? Rozbijmy to na osobno
smartfony i komputery.

> Identyczny mechanizm działa w przypadku prmocji kasków rowerowych przez
> firmy przemysłu samochodowego (np Michelin), czyli branże pozornie
> niepowiązane. Jak nie załozysz kasku na rower to ręka noga mózg na
> ścianie - tak wyglądają reklamy. Kultywowanie strachu. Niech ludzie się
> boją. Łatwiej będzie wprowadzić ustawowy nakaz noszenia hełmów. A to jak
> wiadomo skutkuje zniechęcniem znacznego procentu ludzi do rowerów, przez
> co siłą rzeczy więcej będą jeździli samochodami. Wiem, że to śmierdzi
> teorią spisku, ale to są udowodnione fakty. A nawet jak ktoś nie wierzy,
> do czego ma pełne prawo, to niech sie zastanowi nad starą maksymą: Jeśli
> nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zawsze.

Czyli jednak botnet na zarażonych makówkach nie istnial. To takie
kultywowanie strachu było. Mhm. :)

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Feminizm istnieje tylko po to, żeby brzydkie kobiety zjednoczyć we       ]
[ wspólnotę.                                            (Charles Bukowski) ]
Received on Wed 27 Jun 2012 - 22:05:27 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Wed 27 Jun 2012 - 22:51:05 MET DST