Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)

Autor: Przemek <raz_at_onet.pl>
Data: Tue, 26 Jun 2012 23:56:08 +0200
Message-ID: <jsdb7n$510$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

> O czym Pan w ogóle pisze?

O faktach.

>> Proszę.
> Na przykład: "każdy windziarz wie, że może załapać syfa, applowiec nie
> wierzy i się potem dziwi".

No i co tu nieprawdziwego?

>> A merytorycznie? Skąd się mieli brać nowi użytkownicy makówek, skoro 95%
>> (jak 94% to przepraszam za nieścisłe dane, załóżmy, że większość)
>> użytkowników komputerów, to byli użytkownicy Windy?
> Zastanowił się Pan dlaczego się przesiadają? Zapytał Pan?

Wystarczy, że wiem czemu wrócili.
Poza tym jeszcze raz, nie dyskutujemy, przynajmniej ja, o wyższości
jednego systemu od drugiego, bo każdy ma swoje zalety i wady.
Piszę o dziwnej manii wszystkich użytkowników appla traktowania
wszystkich przeciwników tej firmy jak wykolejonych popaprańców?
Napisałem jedno i póki co oprócz fali ogłaszania mnie "expertem
grupowym" czy twierdzeniach, że kłamię, żaden dowód na nieprawdę tu nie
padł.
Oddaję szacunek z wiatrakami, nie będę już tłumaczył o co chodziło, nie
ważne, jedna rzecz, a cała reszta?

>> Skąd to wiem? Tak, z internetu, ale też z rozmów z użytkownikami appla,
> Czyli jednak nie z własnego doświadczenia.

A jakie ma to znaczenie? Fakty są faktami, czy przeczytane, czy z
doświadczenia, nie ma znaczenia.

>> Wytłumacz mi w takim razie skąd ten upór z uznaniem faktu, że na osx są
>> wirusy?
> Przecież, do ciężkiej Anielki NIKT nic przeciwnego nie twierdzi. Są.

No jak to nie?!

> Tyle że nie ma z ich strony praktycznie żadnego zagrożenia.

No kuźwa... jeśli botnet z 600.000 kompów czy oglądanie gejowskiego
porno bez życzenia to nie ejst zagrożenie, to co nim jest?
Naprawdę aż tak mózgi piorą?
Dzisiaj bot, jutro format, MS kiedyś też ignorował...

>> 1. nie chce mi się wracać do poprzedniego mejla, ale OIDP nie pisałem o
>> pro;
> Napisał Pan: "Zapomniałeś dodać, że jak się ta blacha zacznie grzać, to
> mac nie włączy śmigiełka". Jakie Macbooki mają metalową obudowę?

jw, nie chce mi się rozwijać, niech będzie punkt dla Ciebie. Nie zmienia
to faktu, że z przegrzewaniem sprzęt apple ma problemy, wliczając
najnowszego, a nie, nowego ajpada.

>> 2. coś jak historia systemów operacyjnych, z którą proponuję się zapoznać
> Z ust mi Pan to wyjął.

No to teraz do nauki.

>> Pamiętam, że w win9x nie istniało, już w WinNT istniało, jak
>> najbardziej, z tym też proponuję się zapoznać.
> I znów nie rozumie Pan co się do Pana pisze.

I znów jakaś fobia.

> Wiem że w Windows jest coś
> co wygląda jak uprawnienia. Tyle, że nie działa. Można to prosto udowodnić.

1. jakim win?
2. proszę o dowód.

>> Istnienie botnetu złożonego z 600.000 komputerów, to pies czy applowe
>> zaklinanie rzeczywistości? Sześć miesięcy ignorowania problemu przez
>> apple to rzeczywistość czy nie? Mogę tak długo.
> A artykuły grzmiące o tych rewelacjach piszą firmy antywirusowe.

Ponownie, botnet to fakt czy może apple bezpodstawnie wywaliło konto
twórcy z applestore i zażądało bezpodstawnie wyłączenia serwerów tego
botneta? Tak na wszelki wypadek?

>> To w końcu zagrożenia na systemy appla są czy nie? Krótko. Tak/nie?
> Oczywiście, że są.

CBDO. Dziękuję.

> Tyle że w praktyce nie są szkodliwe. Coś jak przykład
> dziur w asfalcie i jeżdżenia po nich czołgiem. OSX to Unix.

No i to jest to o czym cały czas piszę.
Kropkojad też był nieszkodliwy.
Panie Boże, Ty an to patrzysz i nic?

> zawirusować Unixa czy Linuxa to sztuka.

No i co z tego? Jak widać pranie mózgu robi swoje.
Jest zagrożenie, ale je olewamy. Nieszkodliwe. Dzisiaj.
Brawo.

>> To, że się z tobą nie zgadzam, nie oznacza, że masz prawo twierdzić, że
>> nie rozumiem. Czujesz różnicę?
> Przecież widzę, że Pan nie rozumie. Twierdzi Pan uparcie że skoro są
> wirusy na OSX to MUSZĄ byc gromady zainfekowanych komputerów. A
> tymczasem na to nie ma dowodów.

No bo 600.000 kompów w botnecie to nie dowód. LUUUDZIE!
Trzymajcie mnie!
Tak Alicjo, zamknij oczy, a strach zniknie.

> Owszem incydentalne zawsze się znajdą,
> ale w większości tego co obserwuję, jest to sponsorowana propaganda.

Wystarczy jeden przypadek, nie musi być większość. Kumasz?
To proste jest i nie ma co się zaperzać.
Przem
Received on Wed 27 Jun 2012 - 00:00:03 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Wed 27 Jun 2012 - 00:51:04 MET DST