Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)

Autor: Tom01 <news_at_pl.mastiff.popraw.kolejnosc>
Data: Tue, 26 Jun 2012 23:05:02 +0200
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Message-ID: <4fea23fe$0$1230$65785112@news.neostrada.pl>

W dniu 26.06.2012 22:33, Przemek pisze:
> Upierania się przy czym? Że apple ignoruje dziury w systemie czy, że
> takowe dziury istnieją?

Istnieją czy nie, co to ma za znaczenie, jeśli praktycznie nie ma
problemu wirusów?

> Mam uczulenie na to, jak ta firma jest w stanie wmówić wszystko
> użytkownikom. Że nie jest im potrzebny full BT, większy wyświetlacz, że
> zmniejszenie taktowania zegara jest rozwiązaniem problemu z
> przegrzewającym się procesorem itd.

O czym Pan w ogóle pisze?

> Proszę.

Na przykład: "każdy windziarz wie, że może załapać syfa, applowiec nie
wierzy i się potem dziwi".

> A merytorycznie? Skąd się mieli brać nowi użytkownicy makówek, skoro 95%
> (jak 94% to przepraszam za nieścisłe dane, załóżmy, że większość)
> użytkowników komputerów, to byli użytkownicy Windy?

Zastanowił się Pan dlaczego się przesiadają? Zapytał Pan?

> Skąd to wiem? Tak, z internetu, ale też z rozmów z użytkownikami appla,

Czyli jednak nie z własnego doświadczenia.

> Wytłumacz mi w takim razie skąd ten upór z uznaniem faktu, że na osx są
> wirusy?

Przecież, do ciężkiej Anielki NIKT nic przeciwnego nie twierdzi. Są.
Tyle że nie ma z ich strony praktycznie żadnego zagrożenia.

> 1. nie chce mi się wracać do poprzedniego mejla, ale OIDP nie pisałem o
> pro;

Napisał Pan: "Zapomniałeś dodać, że jak się ta blacha zacznie grzać, to
mac nie włączy śmigiełka". Jakie Macbooki mają metalową obudowę?

> 2. coś jak historia systemów operacyjnych, z którą proponuję się zapoznać

Z ust mi Pan to wyjął.

> Pamiętam, że w win9x nie istniało, już w WinNT istniało, jak
> najbardziej, z tym też proponuję się zapoznać.

I znów nie rozumie Pan co się do Pana pisze. Wiem że w Windows jest coś
co wygląda jak uprawnienia. Tyle, że nie działa. Można to prosto
udowodnić.

> Istnienie botnetu złożonego z 600.000 komputerów, to pies czy applowe
> zaklinanie rzeczywistości? Sześć miesięcy ignorowania problemu przez
> apple to rzeczywistość czy nie? Mogę tak długo.

A artykuły grzmiące o tych rewelacjach piszą firmy antywirusowe.

> To w końcu zagrożenia na systemy appla są czy nie? Krótko. Tak/nie?

Oczywiście, że są. Tyle że w praktyce nie są szkodliwe. Coś jak przykład
dziur w asfalcie i jeżdżenia po nich czołgiem. OSX to Unix. A
zawirusować Unixa czy Linuxa to sztuka.

> To, że się z tobą nie zgadzam, nie oznacza, że masz prawo twierdzić, że
> nie rozumiem. Czujesz różnicę?

Przecież widzę, że Pan nie rozumie. Twierdzi Pan uparcie że skoro są
wirusy na OSX to MUSZĄ byc gromady zainfekowanych komputerów. A
tymczasem na to nie ma dowodów. Owszem incydentalne zawsze się znajdą,
ale w większości tego co obserwuję, jest to sponsorowana propaganda.

-- 
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif
Received on Tue 26 Jun 2012 - 23:10:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 26 Jun 2012 - 23:51:03 MET DST