Re: Jaka drukarka kolor dla nastolatka?

Autor: Przemysaw Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Wed 16 Nov 2011 - 21:33:54 MET
Message-ID: <jwlpy98am5rf.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Mon, 14 Nov 2011 22:53:10 +0100, R.e.m.e.K napisał(a):

>>> Nie bede juz tego watku ciagnal, bo i po co, tylko dodam a propos monitora i
>>> myszy :-)
>>
>> Ja tam chętnie podyskutuję. Czy to na grupie, czy to przy jakimś browarku,
>> czy innym grzanym winie na przykład. :D
>
> A w wersji z winem lub browarkiem to dyskusje jak najbardziej popieram,
> jesli bedziesz w poblizu 3M to zapraszam i stawiam pierwsze 3 kolejki :-)

Cwaniaczek… ;)

>>> Ten tydzien w serwisie to fajna rzecz, ale czy inni nie maja to nie jestem
>>> pewien. Moj HP jak padl to zadzwonilem do "centrali" i na drugi dzien byl u
>>> mnie kurier z drugim monitorem. Wymienilem go sobie i za kilka dni odeslalem
>>> na koszt HP walniety monitor do serwisu. Zatem nie jest zle, zero przerwy w
>>> pracy ;-)
>>
>> Po tym co nie raz słyszałem o serwisie HP, to jestem naprawdę szczerze
>> zdziwiony. Fakt faktem, że rozmowy dotyczyły głównie notebooków. Może
>> błędnie założyłem, że dotyczy to całości sprzętu HP.
>
> Dell ma chyba jeszcze lepiej w opcji next business day - do kumpla
> przyjechali do domu i wymienili matryce w lapku, w dodatku dali matryce w
> wyzsza rozdzielczoscia co mu akurat bardzo odpowiadalo (jeszcze ma dobry
> wzrok ;-)

Dell jeżeli chodzi o laptopy i system gwarancji do nich, to mi się akurat
bardzo podoba. Nie pamiętam tylko, czy i jaka jest dostępność różnych opcji
i ile ona kosztuje dla zwykłego end usera. Swoją drogą - wybierając kiedyś
lapciaka dla siebie - zdecydowałem się na poleasingowego Latitude D630. Cena
jak za netbooka, wydajność o niebo lepsza (od tego ostatniego), do tego
matowa matryca. Wymiana dysku na pojemniejszy i można żyć. :)

Z monitorami tak różowo nie ma, choć pamiętam sytuacje, gdy dystrybutor EIZO
na Polskę wstawiał urządzenia zastępcze. Wiadomo, że nie dotyczyło to
monitorów domowych czy do zastosowań domowo-biurowych, ale już nabywcom
specjalizowanych narzędzi do grafiki potrafiliśmy takie rzeczy robić.

>>> btw i gdy w koncu poprawili w nim usterke (na wielu forach o niej pisano,
>>> byla powszechna) i nie brzeczy juz oraz natychmiastowo sie wlacza po "power
>>> on" to jestem calkiem zadowolony
>>
>> Czyli de facto sprzedawano sprzę z wadą projektową?
>
> Tak, z tym, ze pierwsze realizowane gwarancje jakie ludzie opisywali na
> forach polegaly na wymianie na kolejny brzeczacy egzemplarz, wiec poczekalem
> chyba z 1,5 roku, zeby wymienic raz a dobrze.

Szczerze? Chyba by mnie coś trafiło…

>>> Moj kumpel niedawno zajechal MX1000 tez na lewokliku po chybsa roku (dostal
>>> jakas inna w zamian), a Ty masz chyba jakies szczescie lub szczegolna
>>> czulosc dla zwierzatek komputerowych ;-)
>>
>> Jakoś po prostu mi się nie psują. Fakt faktem jedna rzecz mnie w gryzoniach
>> Logitecha irytuje - gumowata wykładzina pod palce to najmniej trwały ich
>> element.
>
> Masz jednak fuksa ;-)

Jak patrzę na swój żywot, to Ci powiem, że jednakże nie wydaje mnie się. ;)

> A guma owszem, leci dosc szybko i potem tandetnie te wytarte miejsca
> wygladaja.

U mnie jest (na MX700 szczególnie) wytarta praktycznie w całości. Poza tym,
że nie ma już tego „poczucia” chropowatości podczas trzymania, bo chwyta się
za wygłaskany plastik, tak jednak komfort użytkowania najważniejszego
elementu - czyli sensora optycznego i przycisków - pozostał na
niezmienionym, wysokim poziomie. Ilości kilometrów czy kliknięć nabitych
tymi gryzoniami, to ja wolę nawet nie szacować, bo osiwieję jeszcze
bardziej.

> Imho ta firma chyba juz plynie na wyrobionej marce i niestety nie
> jest to juz tak doskonale jak kiedys. Choc przyznaje, ze ich myszy i
> klawiatur za >200 nie uzywalem i nie znam.

Odkąd pierwszy raz w łapki dostałem MouseMan Dual Optical - skończyły się
dla mnie tanie podzespoły tego typu. Wiem, że cenowo może to wyjść
śmiesznie. Bo w końcu - kupować mysz za 250-300 PLN - trzeba być rąbniętym.
Tyle, że MX700 kupiłem naprawdę dawno - żebym nie skłamał, ale katuję ją
ponad 8 lat (kojarzę jej używanie w poprzedniej firmie, w której pracowałem,
potem w domu, jak się zaopatrzyłem w MX1000, to MX700 od razu wymienił
MouseMan Opticala na stanowisku w firmie. A w obecnej firmie zaczął mi się
9-ty rok). W 8 lat zarżnąłbym pewnie 16 tanich gryzoni (licząc gryzoń na pół
roku) po 30PLN sztuka. OK - obniżmy szacunki - 12. 12*30 = 360 PLN. Hmm…

BTW - MouseMan używany przed MX700 i MX1000 działa dalej bez najmniejszego
zająknięcia. Koleżanka w prezencie dostała. Grzyoń ma dobre 9 lat
intensywnego użycia za sobą…

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Bądź uczynny, pomagaj innym... a wtedy wszyscy wokół pomyślą, że to, co  ]
[ dla nich robisz, jest twoim zasranym obowiązkiem.      (demotywatory.pl) ]
Received on Wed Nov 16 21:40:02 2011

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 16 Nov 2011 - 21:51:03 MET