Re: Łyso wam, niedowiarki?

Autor: Andrzej Libiszewski <a.libiszewski_at_gazeta.usunto.pl>
Data: Wed 08 Sep 2010 - 00:43:29 MET DST
Message-ID: <1wo9n8eh1hgyb.gu3w9zgmdi12.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Wed, 08 Sep 2010 00:02:24 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

> W dniu 2010-09-07 23:46, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 23:19:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>>
>>> Nie. Wyłączyłem tam, gdzie z tym Ułakiem nie działało. Wyłączyłem albo
>>> całościowo albo o ile się dało dla danej aplikacji.
>> Pozwól, że zwyczajnie nie uwierzę.
>
> Twoja sprawa.
>
>> Zwłaszcza, że przyznałeś, że żadnej
>> metody wyłączenia dla określonej aplikacji nie znałeś.
>
> Kłamiesz. Udowodnij.

Cofnij się do swoich wcześniejszych wypowiedzi i sprawdź o czym pisałeś.
Podkreślę, że "uruchom jako" nie kwalifikuje się jako wyłączenia UAC dla
aplikacji.

>
>>>>> Zgodnie ze słownikiem:
>>>>> http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
>>>>> Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
>>>>> nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.
>>>> No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.
>>> No tak, Tradycja, mogłem się tego spodziewać. To może choć zacytuj, jak
>>> ty rozumiesz tajność. Nie wiem, pewnie mogłem użyć słowa poufne albo
>>> podobnego.
>> Pewnie mogłeś. Problem w tym, że tajność i poufność to nie to samo i nie
>> ten sam wymagany standard bezpieczeństwa.
>
> Bosko.... Zaczynamy mówić standardami z certyfikatów bezpieczeństwa
> danych. Luksus rozmowy na takim poziomie pozostawiam innym. EOT.

Takie są skutki wchodzenia na temat, o którym nie masz bladego pojęcia.
Wyciągnij z tego wnioski na przyszłość.

>
>>>> Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).
>>> Komu?
>> Userowi. Takiemu zwykłemu, statystycznemu, który chce po prostu czasem
>> pogadać a o bezpieczeństwie wie niewiele lub nic.
>
> Jak zrozumiesz, że istnieją również inni niż pasujący do tego schematu,
> to daj znać.

Osoby które odstają od tego schematu albo w ogóle nie potrafią używać
komputera, albo też, z drugiej strony, radzą sobie z nim wystarczająco
dobrze, by utrzymać świadomie dobry poziom bezpieczeństwa bez konieczności
nabywania specjalnego sprzętu.

>
>
>>> Bo to było jedyne znane mi i producentowi rozwiązanie aby uruchomić
>>> strategiczne aplikacje.
>> Zmień następnym razem producenta, dobrze radzę.
>
> Tak myślałem....
>
> Jak następnym razem placówce oświatowej w Gliwicach nie będzie działało
> strategiczne oprogramowanie dostarczane przez UM Gliwice, to zaproponuję
> jej przeniesienie się do innego UM, bo tak mówi Specjalista Andrzej. Nie
> omieszkam też zwrócić się do ciebie o dostarczenie oprogramowania dla
> placówki edukacyjnej, które zastąpi Wulkana i będzie w jego cenie.

Producent ci dał aż dwie metody uruchomienia w/w niezmiernie ważnej
aplikacji, a ty wybrałeś tą bardziej upierdliwą, acz bezpieczniejszą, czy
tą mniej upierdliwą, ale wyłączającą cały systemowy mechanizm
bezpieczeństwa?

Że już w ogóle pominę, że obowiązkiem Vulcana było takie zmodyfikowanie
oprogramiowania, żeby działało bez rzeźbienia w gównie na współczesnym
oprogramowaniu. Mieli na to czas, brali za to pieniądze. O tym jakie będą
wymagania nowych systemów było wiadomo wcześniej.

>
>> Ja wiem, wszyscy kłamią, są przeciwko tobie,
>> kopią pod tobą dołki, dybią na twoją "godność" nauczycielską i tak dalej...
>
> Może ty to wiesz. Mi ta wiedza jest obca.
>
>> Ale ja nie jestem psychiatrą i słuchanie o tym mnie nudzi, jaśnie panie
>> hrabio.
>
> Więc bądź łaskaw nie kłamać na mój temat.

Nudzisz.

-- 
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".
Received on Wed Sep 8 00:45:07 2010

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 08 Sep 2010 - 00:51:01 MET DST