Re: no more WD! [narzekanie]

Autor: Konrad Kosmowski <konrad_at_kosmosik.net>
Data: Mon 14 Jun 2010 - 23:30:40 MET DST
Message-ID: <0ljie7-a7t.ln1@kosmosik.net>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

** Hades <waruga@vp.pl> wrote:

>>>> To nie sa serwery, to sa muzea.

>>> Oj niekoniecznie do końca muzea. Wszystko zalezy jaki to serwer i co ma
>>> robić.

>> Mowa była o *serwerach* (liczba mnoga). Jeżeli to jest kilka takich starych
>> serwerów to jest to muzeum, które ciągnie nieproporcjonalnie dużo prądu (i
>> grzeje - wymaga klimatyzatorów, okupuje porty na przełącznikach, tworzy
>> cable-salad oraz prawdopodobnie jest bardo zawodne) do oferowanej mocy
>> przetwarzania.

>> Ktoś kto mając kilkanaście słoików w serwerowni twierdzi, że "bo on umie
>> liczyć pieniądze" jest po prostu śmieszny i wcale nie zarządza IT tylko
>> tworzy skansen/muzeum właśnie (na dzisiejsze standardy). :-)

> Widac ze nie trafiaja do ciebie zadne argumenty. Masz jak kon klapki na
> oczach (swoja droga wiesz co to za ozwiazanie, bo mozna zalozyc zes czlowiek
> mlody i mozesz nie kojarzyc?) i wiesz swoje.

Buhehe skończyły się argumenty to zaczynają się jakieś wycieczki osobiste lol.

> No coz. Mozna miec taki poglad na rzeczywistosc.

Zbliżony pogląd (nie twierdzę, że identyczny) przedstawiły dwie inne osoby na
grupie. Jeden napisał, że jak potrzebujesz niskiej mocy przetwarzania to lepiej
te grzmoty zastąpić czymś na atomie (tak robi się takie serwery), druga w ogóle
zainicjowała podwątek używając określenia "muzeum".

Więc generalnie z poglądami to bywa różnie ale jak trzy osoby starają Ci się
coś grzecznie wytłumaczyć to powinno Ci zacząć coś już świtać.

> AM P.S.Widze ze nie stosunkowales sie do mojego pytania o to jaki sprzet
> zakupila armia amerykanska (dokladniej co sprawdzilem, marynarka) do obliczen
> wymagajacych sporej mocy obliczenieniowej. Nie zauwazyles pytania czy tez po
> prostu nie wiesz?

Marynarka srarka. Weź się człowieku ogarnij. Mowa jest o muzealnych serwerach
na jakiejś polibudzie, a nie serwerach dla armii. Z resztą o czym Ty bredzisz?
US Navy na przełomie ostatnich miesięcy zapewne zakupiło setki przeróżnych
serwerów do różnych zastosowań.

Pewnie poczynając od maszyn klasy trusted gdzie koszt blachy nie jest zupełnie
istotny (bo koszt wdrożenia i polityk jest 50x większy niż jakiś tam kawał
krzemu).

Przechodząc przez systemy time/mission critical gdzie gwarantowanie dostępności
mocy przetwarzania jest kluczowe.

Dalej na tym spektrum mamy normalne systemy wspierające działalność operacyjną
(wyobraź sobie, że US Navy również ma systemy np. HR bo to normalna firma w
zasadzie).

Kolejno mamy normalne systemy bazowej infrastruktury.

I kończymy na najmniej krytycznych systemach do np. modelowania, rozwoju,
symulacji itd.

Więc jakiej klasy infrastrukturę masz na myśli? I jaki związek - do ciężkiej
cholerci - ma to z eksploatowaniem dziesięcioletnich serwerów na jakiejś
polibudzie?

Jeżeli to są intelowe (a są to intelowe) to raczej zakres ich zastosowania to
nie jest nic specjalnie poważnego. Z resztą polibudy raczej nie utrzymują
poważnych systemów w ogóle. Pewnie jakaś prosta infrastruktura i kilka młotkiem
i sznurkiem skleconych aplikacji. Nikt tego nie rusza bo działa i dorabia się
do tego ideologię, że to oszczędność.

Na 90% zwirtualizowanie tych dajmy na to 10 słoików oraz konsolidacja zasobów
(np. licencji) zwróciłoby się w ciągu maks 2 lat. Ale tam podobno potrafią
liczyć. :)

A jeżeli tam jest sytuacja, że "nie możemy tego ruszyć bo to jakaś stara
aplikacja i nikt nie wie jak to działa, nikt tego nie ogarnia" to powinno się
zwolnić tych co zarządzają IT bo dopuścili się zaniedbania.

-- 
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK
Received on Mon Jun 14 23:35:02 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 14 Jun 2010 - 23:51:03 MET DST