Grzegorz Krukowski pisze:
> Choć twój tok rozumowania popieram, gdyż gdyby dozwolić na wolną
> amerykankę w tzw. miejscach publicznych to czarno to widzę.
Ja cały czas mówię o prywatnym dla siebie i u mnie to ja dotykam moich
kabli, nikt inny. A do kabelków UTP stosowałem bezpieczniki - jeden na
początku, a drugi na końcu - 100mA. Nigdy mi żaden nie padł, ale u mnie
kable to eksperymenty właśnie, często zmieniane, kabel jak jest w jednym
miejscu, to ze 3 miesiące max. I to oczywiście całkiem prywatnie dla siebie.
I zgadzam się, że wolnej amerykance w public mówić trzeba nie.
Received on Mon Apr 26 03:15:04 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 26 Apr 2010 - 03:51:03 MET DST