KILu pisze:
> Animka wrote:
>> Głośny był ten wybuch? :-)
>
> A zebys wiedziala. :) Postawilo mnie na rowne nogi, moze dlatego, ze
> akurat byla noc. Walnelo jak mala petarda. Obudowa zasilacza byla lekko
> peknieta i okopcona. Za to w srodku... masakra. :) Wysadzony kondensator,
> pekniety tranzystor kluczujacy i duzo spalonego elektrolitu. Choc pozaru
> by z tego nie bylo.
Dobrze, że u mnie na noc czy jak się wychodzi z domu wyłącza się dla
świętego spokoju listwę, do której podłączony jest m.in router i bramka w
diabły. Druga listwę, która leży na regale za telewizorem (i tam jest też
trochę podłączonego sprzętu) też się wyłącza - przed wyjściem z domu. Od
czasu kiedy hajcowało się jedno gniazdko. Poza tym nigdy nie wiadomo co
tym razem zaleje sąsiad z góry. Być może przy okazji zaoszczędzi się w ten
sposób trochę prądu i rachunek będzie niższy, ale w to za bardzo nie
wierzę. Jaki będzie wynik tego "oszczędzania" okaże się dopiero w styczniu.
-- animkaReceived on Sun Oct 18 01:05:05 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 18 Oct 2009 - 01:51:05 MET DST