Re: spuchnięte kondensatory na płycie głównej

Autor: Olek <olo_at_usuntodigitalline.eu>
Data: Fri 05 Dec 2008 - 10:45:25 MET
Message-ID: <ghat7k$hr$1@news.task.gda.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Remek wrote:

> To, że odnoszę się do Twojej wypowiedzi to przypadek. Większość jest
> podobnych. Świadczą o braku doswiadczenia i kompletnej nieznajomości rzeczy.
> Wylutowywanie, odsysanie, wkładanie zanim wystygnie... W tak skomplikowanej
> wielowarstwowej płycie??? Kompletne bzdury. Kondensatory się wycina i nowe
> ostrożnie przylutowuje do punktów lutowniczych.

głupoty prawisz... widać sam nie masz pojęcia o tym co piszesz...
ja przelutowałem na serwisie nie skłamię jak powiem że ponad 100 płyt i
jedyne co mi do tego było potrzebne to stacja lutownicza Solomon,
czasami hotair (jak kondensator nie chciał głądko przejść) i
kondensatory... żadnych odsysaczy, podgrzewaia lutów zanim wystygną
(brawo) - to są operacje zbędne, wystarczy tylko ładnie dociąć nowy
kondensator i prosto ustawić nóżki...
Received on Fri Dec 5 10:50:04 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 05 Dec 2008 - 10:51:01 MET