Re: LCD - ide do sklepu, na co zwrocic uwage?

Autor: Kubuś Puchatek <kamil_mm_at_poczta.onet.pl>
Data: Tue 05 Aug 2008 - 12:16:53 MET DST
Message-ID: <op.ufer6faae002os@elprim1.mshome.net>
Content-Type: text/plain; format=flowed; delsp=yes; charset=iso-8859-2

Dnia 04-08-2008 o 15:51:37 Adramelech <adresu@tu.nie.ma> napisał:

> Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> Odpowiedz na
> news:slrng9dbjf.ll5.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl:
>
>
>> I tu w zasadzie należy zakończyć dyskusję zanim się trochę
>> dokształcisz.
>
> Z praktycznego punktu widzenie sprawa wygląda tak:
> Gdy klient który nie miał pojęcia o normach jakie spałnia panel,
             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> przynosi do
> reklamacji monitor z tytułu Niezgodności Towaru z Umową i upiera się że
> panel
> ma wade, bo nie pali mu się jeden piksel, sprzedawca przyjmuje
> reklamacje,
> wysyła panel do producenta, dostaje od niego pisemną informacje, że panel
> jest sprawny, daje to klientowi, obarcza go kosztami wysyłki, i
> ewentualnie
> życzy powodzenia w dochodzeniu przed sądem swoich racji.
> Bo producent monitora da na pismie że monitor jest sprawny, i nie ma
> żadnego
> powodu by klient twierdził że tak nie jest.
>
> Pozdrawiam!

Pytanie, jak wyglądałąby sprawa "z praktycznego" i "teoretycznego" punktu
widzenia, gdyby monitor miał 10% uszkodzonych pikseli?
Zakładamy, że producent ustalił sobie tak w normie ZN 2007/10-B10,
wzmianka o której znajduje się co prawda w instrukcji, ale gdzieś na
fafnastej stronie, pośród norm TCO99, Energy Star itp? Nie ma zaś jej
nigdzie w sklepie w widocznym miejscu (wywieszkę w damskiej toalecie
pomijamy), sprzedawca nie informuje nas też o tym.

Pozdrawiam
Kamil
Received on Tue Aug 5 12:20:07 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 05 Aug 2008 - 12:51:01 MET DST