Re: Laczenie sie z internetem przez cudzy otwarty ruter bez jego wiedzi to kradziez ?.

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Sat 15 Mar 2008 - 05:50:59 MET
Message-ID: <cqjmt3dpgfq3p985f2ls1f16i9nj6ehrrm@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

tOn Fri, 14 Mar 2008 19:38:26 +0100, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:

>rs pisze:
>
>> tak. powiedz to mojemu kumplowi, ktory przez ponad piec lat byl
>> szargany po sadach, straszony, musial przerwac studia i generalnie ma
>> zasrana historie, po tym jak chcial wyrzucic dwoch zlodziei z domu i
>> jednemu zrobil krzywde. to samo innemu, ktory probowal pomoc kobitce,
>> ktora koles chcial obrobic w przejsciu podziemnym i to on wyladowal w
>> areszcie, a kobitka i tak zostala obrobiona.
>
>Daruj sobie tanią demagogię,

ty naprawde chyba w ogole nie zastanawiasz sie co piszesz i co czytasz
i uzywasz slow zupelnie nie adekwatnych do tego co zostalo napisane.

>bo prywatnie to żałuję, że nie mogę kilku
>bandziorom wpakować kulki w łeb.

no! prawdziwy bohater. i co teraz. paznokcie z tej zalosci obgryzasz,
czy moze zapisales sie na jakas grupe wsparcia? idz sie pomodl. moze
im sie noga powinie. to zgodne z prawem, czy tez nie?

> Ba! Uważam, że potrafiłbym pozbyć się
>zwłok tak, że nikt by ich nigdy nie znalazł i miałbym spore, graniczące
>z pewnością, szanse uniknąć złapania, więc argument o strachu przed karą
>będzie słaby.

prosze a tak gorliwie bronil prawa, a tu takie oblicze. no.no

>Ale prawo jest prawo i albo go przestrzegasz, albo nie pyskuj, że ktoś
>inny je tak samo łamie.

ja nie lamie prawa. nikogo nie okradam, nie oszukuje, nie gwalce, nie
slinie sie na widok paniec z duzym dekoltem, a pyskuje nawet nie na
litere prawa, ale na takich pajacow jak ty, ktorzy z jednej strony
bronia zlodzie wyslugujac sie litera prawa i wykazujac, jakiekolwiek
prawa bandziora w pracy, a z drugiej zaluja, ze bandziorami stac sie
nie mogli.

>Albo państwo prawa, albo dziki zachód - ale wtedy nie płacz, że
>silniejszy wygrywa.

wiesz, tyle, ze ja nie placze. bo mnie moje prawo broni i jestem
zadowolony z jego stanu. wychodze do pracy, nie musze sie martwic czy
zamknalem drzwi do mieszkania czy zapomnialem. wiem ze jak przyjde
bedzie w takim samy stanie jak je zostawilem. to samo z zamochodem.
wszystkie paczki firmy kurierskie zostawiaja przed domem. nigdy nic
nie zginelo. to jest prawo z ktorym, kiedy jestem na terenie jego
dzialania, czuje sie komfortowo i bezpiecznie. taka jest mentalnosc
ludzi, ktorzy na tym terenie zyja. jesli ewentualnie jakiemus by
przyszlo do glowy, zeby sie znalezc na moim terenie bez mojego
zezwolenia, to mam prawo uzyc wszelkich srodkow, zebym nie czul sie
przez niego zagrozony, ze sprzatnieciem goscia wlacznie. dlatego
wlasnie koles, ktory chcialby sie wlamac zastanowi sie kilka razy, czy
mu sie oplaci wlamac do mojego mieszkania i wyjsc np. z moim laptopem
czy aparatem, ale i z kula w plecach. i to wlasnie uwazam za panstwo
prawa, a nie ryglowanie drzwi na 16 spustow, stawianie ogrodzen gdzie
sie tylko da, ubieranie panien w suknie do ziemi jesli nie maja na to
ochoty, bo jesli sie cos stanie to jest ich wina. bandzior tylko
skorzystal z okzaji, no ale przeciez takie sa przywileje bandziora.
bandzior tez czlowiek, tez musi zyc. biedny bandzior no i przeciez ni
ewolno mu krzywdy zrobic, jak wynosi ci pol chalupy, bo jest tylem
odwrocony. znaczy sie nietylalny. <rs>
Received on Sat Mar 15 05:55:04 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 15 Mar 2008 - 06:51:05 MET