> Tysięcy komputerów nie widziałem, ale setki -- tak.
> I ani jednego z uszkodzonymi w ten sposób kondensatorami
> elektrolitycznymi.
>
no ta rzad wielkosci taki jak u mnie:)
z tym ze ja widzialem wieeeele wylanych kondensatorow, elektronikiem nie
jestem.
jak byly w jakies zlomowanej plycie kondensatory ktore pasowaly to
wymienialem, jak nie to wymienialem plyte:)
aha jednego kondensatora nie widzialem...... jak strzelil zasilacz, nozki po
nim zostaly:)
huk i dym byl pierwsza klasa:D
> A jeśli już -- chyba kondensator kosztuje tyle co nic. :)
> I w razie czego wymiana trwa przysłowiową chwilę, o ile
> dostęp do kondensatora jest dobry.
>
owszem.
> No i zazwyczaj łatwiej taki kondensator wymienić niż sprawdzić.
>
w 99% przypadkow widac golym okiem, albo spuchniety albo wylany
-- pzdr piotrekReceived on Sat Oct 27 19:25:10 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 27 Oct 2007 - 19:51:17 MET DST