Re: po???

Autor: Botanix <botanix_at_master.pl>
Data: Fri 17 Aug 2007 - 16:01:55 MET DST
Message-ID: <fa49oo$iik$1@ns.netstone.pl>

Użytkownik "Radosław Sokół" <Radoslaw.Sokol@polsl.pl> napisał w wiadomości
news:fa470v$drn$1@polsl.pl...
> Botanix pisze:
>> ... ale nie od zasilacza komputerowego. Ryzyka po?aru nie ma gdy? w
>> zasilaczu nie ma co si? zapali?. Co najwy?ej b?dzie iskrzy? ale nie
>> wyjdzie to poza jego obudow?.
>
> Czasem są jakieś tektury izolujące (choć teraz raczej się od
> tego odchodzi już). Poza tym są izolacje przewodów, trochę
> "gumowego" kleju, obudowy plastikowe... Trochę palnych ele-
> mentów się znajdzie; pytanie, czy z nich uzyska się na tyle
> wysoką temperaturę, by przekroczyć próg niepalności wszystkich
> pozostałych plastików znajdujących się w zasilaczu.
>
Właśnie to miałem na myśli aczkolwiek chyba mało precyzyjnie się wyraziłem.
Niektóry elementy w zasilaczu mogą się "zapalić" ale tylko na krótko i nie
przeniesie się to poza obudowę zasilacza. Temperatura nie będzie
wystarczająca aby przerzuciło się to na kable od niego wychodzące. Poza tym
jak to z ogniem bywa rozprzestrzenia się do góry a co jest nad zasilaczem?
Obudowa, metalowa z resztą :). Od zasiłki wychodzi jeszcze kabel zasilający
lecz jest on na tyle gruby, że nawet zapalniczką nie udałoby się go
"rozpalić". Reasumując, zasilacz nawet gdyż już się "pali", pali się zbyt
krótko aby wyszlo to poza jego obudowę ( wiem bo kilka lat temu miałem
przyjemność sfajczyć dwa codegeny ).
Received on Fri Aug 17 16:20:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 17 Aug 2007 - 16:51:13 MET DST