Re: 2 czy 4 GB do laptopa?

Autor: Andrea <a.libiszewski_at_gazeta_nospam.pl>
Data: Fri 17 Aug 2007 - 14:23:29 MET DST
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Message-ID: <46c5934a@news.home.net.pl>

Mariusz Kruk pisze:
> epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Andrea
>>>>>>> No, złamanie umowy też musi stwierdzić sąd. Twój punkt będący?
>>>>>> Zasady współżycia społecznego w sensie prawnym nie są nigdzie dokładnie
>>>>>> zdefiniowane. Dopiero sąd orzeka, czy zostały naruszone i w jakim stopniu.
>>>>> Brawo. Złamanie umowy też sąd stwierdza. (pomijając przypadek, kiedy
>>>>> strony zgodzą się, że faktycznie coś takiego zaszło; z zasadami
>>>>> współżycia społecznego też tak może być). Twój punkt będący?
>>>> Nie łapiesz. Sąd ustala w momencie orzekania co tak naprawdę rozumie
>>>> przez zasady współżycia społecznego. Takiej dowolności nie ma w stosunku
>>>> do umowy.
>>> Nie łapiesz. Sąd nie ustala co rozumie przez zasady współżycia
>>> społecznego, tylko czy naruszenie tychże zgłaszane przez powoda
>>> faktycznie nim jest.
>> W tym celu zaś musi dokonać wykładni co jest a co nie jest zasadą
>> współżycia społecznego. De facto ustala.
>
> No popatrz. Zupełnie jak w przypadku umowy, musi dokonać wykładni co
> jest, a co nie jest złamaniem warunków umowy.

To nie jest to samo.

>
>>>>>>> Jak już pisałem, mylisz się. Oprogramowanie nie jest twoją własnością i
>>>>>>> nie możesz z nim robić co ci się podoba. Musisz mieć pozwolenie na
>>>>>>> użytkowanie w postaci licencji.
>>>>>> Ależ owszem. Ale jeśli w sposób niepełny zdefiniujesz zakres tego
>>>>>> użytkowania to tylko i wyłącznie twój problem jeśli użyję programu
>>>>>> inaczej niż miałeś to w planach.
>>>>> Nie, misiek. Potraktuj to jak ACL-e. Domyślnie masz zabronione
>>>>> działanie. Prawo daje Ci kilka "regułek" w tym ACL-u pozwalających na
>>>>> pewne rzeczy. Licencja daje Ci dodatkowych kilka "regułek". Ale cały
>>>>> czas domyślnie jest stan "zabronione".
>>>> Nie. W Polsce domyślnie ci się zezwala na to, co nie jest zabronione.
>>>> Twoja analogia jest chybiona.
>>> Ależ oczywiście. Powtarzaj to jeszcze parę razy, może stanie się to
>>> prawdą.
>> Wiesz co, nie mam siły się z tobą sprzeczać o rzeczy oczywiste.
>
> Żebyś jeszcze miał rację...
> Jeśli wolisz, dostaniesz inną analogię, może zrozumiesz.
> Wypożyczam Ci samochód, spisujemy umowę, pozwalam Ci jeździć nim po
> całej Polsce. Mimo, że nie jest to explicite zabronione, nie wolno Ci
> sprzedać tego samochodu.

Po prostu nie mam prawa, które mógłbym zbyć. Analogii brak.

>
>>>>> Innymi słowy - nie wolno Ci wykraczać poza to, co przewidziane prawem,
>>>>> oraz zapisane w licencji.
>>>> Ale prawo to nie jest zestaw regułek co mi wolno, tylko zestaw
>>>> ograniczeń mojej wolności.
>>> Bzdura. Zwłaszcza w tym wypadku.
>> Zaglądałeś kiedyś do Konstytucji? Podpowiedź: rozdział WOLNOŚCI, PRAWA I
>> OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA.
>> Rozdział II, Art. 31 punkt 3:
>> *Ograniczenia* w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw
>> mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w
>> demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku
>> publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności
>> publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą
>> naruszać istoty wolności i praw.
>
> Jakbyś jeszcze zrozumiał co przepisujesz.

Jakbyś jeszcze zrozumiał, co ci próbuję powiedzieć o ogólnych zasadach
prawa.

>
>> Załapałeś? Konstytucja definiuje wolność, a ustawa wyznacza jej granice,
>> ograniczając ją.
>
> Pokaż mi konstytucyjną wolność do łamania prawa autorskiego.

Kpisz czy celowo przeinaczasz przykład? Przypominam, że od początku
chodziło o to, że godząc się na zapis twojej licencji zgadzam się na
ograniczenia nałożone przez Ciebie na użytkowanie programu. Jeśli jednak
źle sformułujesz jakiś zapis i znajdę sposób żeby to wykorzystać
zyskując więcej praw niż chciałeś mi dać, to mogę to zrobić, O ILE
USTAWA MI TEGO NIE ZABRONI, lub przepisy niższego rzędu wynikające z
ustawy. Tylko tyle, i jednocześnie aż tyle.

>
>>>>>>>>>> GPLv2 zdaje się że też pewnych rzeczy nie uregulowała, znalazł się
>>>>>>>>>> Novell/MS który wykorzystał BRAK pewnych ograniczeń i okazało się że nie
>>>>>>>>>> można mu nic zrobić. Chociaż nie śledzę tego akurat zbyt dokładnie i
>>>>>>>>>> może coś pomyliłem?
>>>>>>>>> Owszem. Choćby system prawny, w którym należy rozpatrywać przypadek
>>>>>>>>> Novell/MS.
>>>>>>>> A co ma do tego system prawny? GPL działa też w Polsce.
>>>>>>> Pewien jesteś?
>>>>>>> Zwłaszcza w świetle ustawy o języku polskim. :-)
>>>>>> And your point is?
>>>>> Czytałeś GPLv2? Czytałeś ustawę o języku polskim?
>>>> Napisz wprost do czego zmierzasz. Nie chce mi się domyślać.
>>> GPLv2 ma zapis mówiący o tym, że obowiązującą wersją jest wersja
>>> angielska.
>>> Ustawa o języku polskim mówi, że czynność prawna na terenie polski musi
>>> być zawarta w języku polskim.
>> Dostępny jest tekst GPL w języku polskim,
>
> Pokaż mi, które oprogramowanie przychodzi z polską wersją GPL.
> Nie mówiąc już o tym, że (cytując za
> http://gnu.org.pl/text/licencja-gnu.html)
> "To jest nieoficjalne tłumaczenie Powszechnej Licencji Publicznej GNU na
> język polski. Nie zostało opublikowane przez Free Software Foundation i
> pod względem prawnym nie stanowi warunków rozpowszechniania
> oprogramowania stosującego GNU GPL"
>
>> Natomiast co do interpretacji
>> jej zapisów wiążąca jest wersja angielska. Sytuacja nie jest zresztą
>> nietypowa; umowy międzynarodowe zawierane między państwami też są
>> interpretowane zwykle wg. tekstu zapisanego w konkretnym języku.
>
> Odróżniasz umowy międzynarodowe od umów pomiędzy osobami?

No to inaczej: instaluję sobie angielską wersję dajmy na to 3DMaxa. EULA
jest również w języku angielskim. Mogę ją olać?

>
>>>>>>>> Kretyńskie
>>>>>>>> przepisy patentowe co prawda nie, ale co to zmienia w powyższym przykładzie?
>>>>>>> Choćby to, że deal Novell/MS został zawarty w usiech.
>>>>>> Zmienia to jakoś zapisy GPL w Polsce?
>>>>> A co to ma wspólnego z Polską? Któraś z tych firm jest polska?
>>>> A to obie te firmy nie działają w Polsce?
>>> O. Czyli deal był pomiędzy Microsoft Polska sp. z o.o. oraz Novell
>>> Polska sp. z o.o.? A to ciekawe.
>> Sądzisz, że umowa nie ma dla oddziałów krajowych firmy znaczenia? Ciekawe.
>
> Znowu z logiką na bakier? Nic nowego.

Właśnie widzę.

>

-- 
| Andrea | http://czerwona-linia.blogspot.com/ |
------------------------------------------------
There is no such thing as overkill, there is
only "where's the ammunition" question.
Received on Fri Aug 17 14:25:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 17 Aug 2007 - 14:51:13 MET DST