Dylemat zostac przy AMD czy do Intela

Witam!

Wlasnie musze wymienic moja niezbyt wydajana platforme sprzetową. Obecnie
posiadam Amd Athlon 64 na S939 + 2GB DDR czyli muszę wymienić wszystko czyli
MB+RAM+CPU.

Procesor powinien być "dualcore" (do obróbki grafiki i edycji video) i do
tego dosyc tani. Ram to będą dwa moduły DDR2 1GB/800MHz
(Goodram/Kingmax/Patriot ze zwykłej serii 300-350zł). Teraz pytanie - czy
kupic Athlona EE X2 4000+ (brisbane) za ~245zł, czy energooszczednego
Athlona X2 BE 2350 (tez brisbane) za 335zł czy też Pentium Dual Core E2160
~300zł czy moze E4300 za ~400. W przypadku Core Duo dopłacajac 100zł do
E4300 zyskuje tylko 1MB pamięci cache?!

Jesli chodzi o płyty to pod Athlona jest wybrałem wstępnie Gigabyte
GA-MA69G-SH3 sporo ponizej 300zł, do Intela nic fajnego i niedrogiego nie
moge znalezc (nie musi miec grafiki), myslalem o czymć ma iP965, najlepiej z
IEEE1394 na pokładzie.

Za intelem przemawia zdolność do OC w zakresie ~50%, z AMD nie wycisne
więcej niż ~20-25%.

Co polecacie?! Interesuje mnie rozsadny OC, czyli przy zachowaniu rozsadnych
napięć, cichego wentylatora i absolutnej stabilności (np. tydzień tortur
Prime95 i nastepnie zmniejszenie zegara o 5%). W przypadku Intela OC jest
tylko za pomacą zmiany FSB? Zmiana FSB wpływa tylko na prace pamięci (mozna
zmienic mnoznik RAM?) czy również na inne komponenty?

-- 
pozdrawiam
      Mikolaj