Re: Jaka płyta pod win98se?

Autor: Tomaszek <tomaszek_at_judeland.pl>
Data: Sun 07 Jan 2007 - 18:58:39 MET
Message-ID: <enrcdm$44t$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Radosław Sokół napisał(a):
> Ale główny system nie będzie miał problemów ze sterownikami
> i będzie się nadawał do normalnej pracy.

A tak nie będzie się nadwał do normalnej pracy? Naturalnie nie do
wszystkich zadań, ale Jacek nie pytał o wszystkie zastosowania tylko o
parę i to pisanych na zamówienie, tak więc pisanych z tego wynika tylko
pod Windows 98. Maszyny wirtualne są naprawdę bardzo pożyteczne (sam ich
używam choćby w celu testowania wirusów i uruchamiania cracków), ale
chyba nie tym razem.

> Bo gdyby chodziło o uruchamianie *tylko* jakichś starych
> programów, to nie widzę sensu kupowania nowej płyty:
> jakaś używka z Pentium III byłaby tańsza i lepsza.

Też tak uważam, ale Jacek nie napisał nam co to za programy. Być może
wcale nie potrzebuje nowej płyty i procka

>
>> Brak oficjalnego supportu ze strony producentów sprzętu dla systemów
>> Windows 9x uważam za czyste chamstwo. To po prostu cicha umowa, żeby
>
> Dlaczego niby? Przecież to system sprzed 10 lat! Może
> Windows 3.1 też supportować? Albo DOS i OS/2 1.x?

A dlaczego nie? W każdej innej dziedzinie rynku w dowolnej dziedzinie
życia producent stara się dogodzić tzw. klientowi masowemu, choćby ten
był (i najczęściej niestety jest) kompletnym imbecylem to robi wszystko
się wszystko, żeby kupił jego produkt. A tu w branży komputerowej jest
inaczej - mija standard, wchodzi nowy i koniec, koniec wspracia
technicznego także. Komputery są w masowym użyciu i jak sam zapewne
wiesz świadomość przeciętnego człowieka o komputerach jest raczej
mizerna. Chyba tylko z tego powodu prodcuenci wciskają masowym klientom
wszystko, a Ci o zgrozo wszystko kupują.

Ja nie kwestionuję tego, że system Windows 98 to przeżytek, ale dlaczego
producenci w branży IT (i chyba tylko IT?) nie dostowosują się do tego
klienta masowego. Teraz już mają jednego klienta mniej, bo Jacek
prawdopodobnie nie kupi nowej "wypasionej" płyty, tylko kupi coś z rynku
wtórnego. Brawo produceni, walicie w swoje własne gniazdo ROTFL. Co do
wsparcia Windows 3.1/DOS to faktycznie chyba nie byłoby to możliwe
technicznie. Co do OS/2 to bym się zastanowił, bo ten system nie umarł
śmiercią naturalną...

>
> Generalnie powinno się używać starego oprogramowania ze
> starym sprzętem a nowego z nowym.

I tu też zgoda, ale mamy przypadek ___wyjątkowy___ i ten uregulowany,
sztuczny świat nie potrafi sobie z nim poradzić.... to była przenośnia,
za dużo czytam ostatnio książek Huxley'a i Lema:-)

>
> Popatrz na takiego Linuksa: stare jądra też nie obsługują
> nowych urządzeń, a nowe -- niektórych starych. Też cicha
> umowa? Nie.

Linux to inna bajka. Nie jest to system powszechny tak jak miłościwie
nam panujący Windows. Jest to system trudny (choć banalnie prosty i co
najważniejsze __logiczny__ w przeciwieństwie do Windows) dla
przeciętnego użytkownika, dalszym ciągu mało przyjazny i z tego powodu
niepopularny. Linux jest rozwijany przez wiele firm, jest wiele
dystrybucji, wiele sterowników itp. A Windows jest syntetyczny, jest
jeden i ma pasować do wszystkiego (i oczywiście nie pasuje ROTFL). Jądro
w systemie Linux można sobie zmienić, a w Windows?

  Po prostu niemożność techniczna. Utrzymywanie
> sterowników do starych urządzeń zbyt dużo kosztuje.

No to niemożność techniczna czy koszty?

> W przypadku open-source jak się jeszcze znajdzie jakiś
> pasjonat posiadający sprzęt, to może skrobnie sterownik,

I chwała pasjonatom, którzy drążą temat aż wydrążą:-) Sam jesteś
pasjonatem kompów i pokaż mi drugi taki serwis jak Twój w Polsce (na tak
wysokim poziomie). I chwała pasjonatom, to jednostki zawsze zmieniały
system, masy były ślepe i głucha. I dalej są....

> ale producent sprzętu musząc opracowywać sterowniki do
> coraz to nowszych produktów prędzej czy później musi
> zdecydować, że supportuje na przykład tylko systemy
> operacyjne z ostatnich kilku lat lub z jednej, aktualnie
> rozwijanej rodziny.

No, z Windows 3.x to już by można było zrezygnować, ale nie wiem czy z
Windows 95 np. też. Znam wielu ludzi, którzy chwalili sobie ten system
jako bardzo stabilny i nadal to robią (choć ja do nich nie należę - ja
miałem z nim kupę problemów). Nie wiem czy brak supportu dla tego
systemu nie jest zrobiony sztucznie. Nadal wielu ludzi ( zwłaszcza w
małych firmach ) go używa. Ale to jest tak, że jak użytkownik jest
zadowolony z czegoś to nie kupi nowego produktu, bo po co? No to trzeba
coś zrobić, żeby użytkownik przestał być zadwolony i kupił jednak ten
nowy, tak hucznie reklamowany produkt... Nóż w kieszeni się otwiera. To
był tylko przykład.

>
>> wycofać te systemy z rynku całkowicie, a nie brak możliwości
>> technicznych.Jakoś wierzyć mi się nie chce, że napisanie takiego
>> sterownika jest niemożliwe.
>
> Zapłacisz za napisanie i testowanie? Wątpię.

W zasadzie to już zapłaciłem. Z pudełek mogą śmiało zniknąć kretyńskie
kolorowe rysunki przedstawiające rakiety, ludziki, laski w skąpych
strojach (celują w tym karty graficzne) Jak się domyślam trzeba zapłacić
człowiekowi, który zaprojektuje logo, narysuje ten cały zbędny farsz i
inne pierdoły. I nagle pieniążki na zapewnienie kompatybliności z
większą ilością sprzętu znajdują się, wyciągnięte z kolorowego,
lśniącego błota. Sprzęt w szarym pudełku jest tak samo sprawny i
funkcjonalny jak sprzęt z rozebraną laską na pudełku nie?

Tomaszek
Received on Sun Jan 7 19:00:09 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 07 Jan 2007 - 19:51:05 MET