Witam świątecznie!
Dzisiaj mój tata stwierdził, że wygodnie byłoby do naszego stacjonarnego
odtwarzacza podłączyć dysk twardy. Ja na to, że to owszem jest możliwe,
tylko odtwarzacz musiałby mieć gniazdo USB, a są już takie. Oczywiście
potrzebna by też była kieszeń, a to kosztuje. On na to wymyślił, żeby
położyć kabel USB do komputera. Pomysł sam w sobie trochę śmieszny, bo
komputer musiałby cały czas chodzić, ale w sumie zastanowiłem się
chwilę... jak sądzicie, dałoby się jakoś przekonać stacjonarny
odtwarzacz, że widzi dysk, a nie komputer?
I druga sprawa. Spotkałem się z informacją, że kieszenie USB posiadają 2
kabelki do USB, bo 1 port nie uciągnie tego dysku (albo 1 portem leci
zasilanie, a drugim dane, nie wiem). Jeśli tak, to czy można podłączyć
dysk do odtwarzacza (odtwarzacz ma 1 port USB)? Czytałem na jakimś
forum, że ludzie tak robią.
I trzecia sprawa. Spotkałem się z opinią, że porty USB, pod które
podpina się dysk, zostają po jakimś czasie wypalone i nie rozpoznają
np. odtwarzaczy MP3. Czy to prawda?
I czwarta sprawa, ile kosztuje dobra kieszeń zewnętrzna SATA>USB z
porządnym chłodzeniem? A ile wewnętrzna SATA>SATA?
-- Pozdrawiam Marcin KocurReceived on Mon Dec 25 00:10:07 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 25 Dec 2006 - 00:51:18 MET