Czesc,
prowadze od niedawna serwis komputerowy i teraz ostatnio tak czesto mowią o
kontrolach oprogramowania wiec mam pytanie.
Przynosi mi klient komputer - ja go przyjmuje ( teraz wydaje pokwitowanie,
ze przyjąlej) wpada BSA z policją, sprawdzają komputery ( lub gdy nie
działają to odrazu zabierają), ja oczywiscie nie jestem w stanie okazac
licencji na programy na naprawianym komputerze - ostatecznie zabierają
komputer klienta.
I co dalej - kogo ciągają do odpowiedzialnosci ?
Czy taki świstek papieru, ze przyjęto komputer do naprawy, zwalnia mnie z
odpowiedzialnosci i dowodzi, ze to nie moj komputer ?
A moze jakąś dłuższą umowę stworzyc i dawac klientom do podpisania ?
Co o tym myslicie - jak to jest w profesjonalnych i dużych serwisach
zrobione ?
Pozdrawiam i czekam na podpowiedzi.
Received on Fri Dec 8 00:00:11 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 08 Dec 2006 - 00:51:05 MET