>Kurrrcze no i wlasnie widzisz... Problem jest przede wszystkim w tym, ze
>treba najpierw rozgraniczyc co chcesz najpierw zrobic a co w ogole jest
>dla Ciebie wazniejsze. Odzyskanie danych czy sprawdzenie dysku?
na danych postawiłem juz krzyzyk w momencie, kiedy zdecydowalem sie
na zabawe z partycjami. chodzi mi glownie o miejsce na dysku - do tej
pory te 20 giga starczylo mi w zasadzie do wszystkiego, ale na 400 mb
wolnego miejsca (po zainstalowaniu xp) w zasadzie nic nie da sie
zrobic.
>Jesli chodzi o sprawdzenie dysku to bardzo mocno polecam program
>badblocks (dostepny chyba w kazdej LiveCD dystrybucji Linuxa).
hm. to nie byloby zle, ale nie mam niestety dostepu do zadnego
linuksa. moze jakies mniejsze narzedzie? w innym watku znalazlem
programik o nazwie hdd regenerator - przelecialem nim dysk, wykryl
prawidlowa wielkosc (w biosie tez mi go wykrywa jako 20 giga), zadnych
bad sectorow (!). a windows i partition magic zgodnie twierdza: "dyk
ma 2 giga, wiec nie pitol".
Received on Fri Oct 20 21:05:11 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 20 Oct 2006 - 21:51:32 MET DST