Re: Niszczyciel zasilaczy !

Autor: Michal Bien <mbien_at_uw.edu.pl>
Data: Tue 25 Jul 2006 - 16:12:35 MET DST
Message-ID: <Xns980BA4E4EE3CCmbien@127.0.0.1>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Michax <michax@gmail.com> wrote:

> Pierwszy zasilacz został zakupiony przez kolege mojego ojca :
> "Deer" model : DR -B350ATX domyślam się, że należy on do tych
> tańszych. Drugi zasilacz kupiłem z pośpiechem na następny dzień.
> Wiem, że głupio zrobiłem, no ale bałem się ,że poszła płyta
> albo co gorzej dysk albo karta. Po instalacji nowego zasilacza za 79 zł

            No to widze ze nos mnie jednak nie mylil. Zasilacz za 79 zl w zwyklym
sklepie to odpowiednich tych za 40-50 na Allegro -> klasa najnizsza i nie
zabezpieczona praktycznie w zaden sposob. O Deerach pisalem juz w innym
poscie w tym watku.

> bo zaniosłem go na reklamacje ... wiem, że
> ciężko będzie o zwrot , ale gościu powiedział, że dzisiaj dostane
> nowy ( zobaczymy ). Nie wiem czy ryzykować i kupować new coolera +
> stary zasilacz, czy też poczekać i zakupic stuff z wyższej półki.

            Cooler tu nic nie jest winny - zaczyna sie krecic szybko bo wzrasta
obciazenie w czasie gry. To normalne bo kazdy system z rodziny NT czy
uniksopochodny w wolnym czasie wykonuje HLT - dla P4 to wystarcza do zbicia
temepratury. Winne sa za to jak najbardzej fatalne zasilacze. Widze ze
skoro sprzedawca sprzedal Ci w zastepstwie spalonego zasilacza kolejne
badziewie to moga byc z nim problemy - dobry sprzedawca powinien
zasugerowac Ci kupno czegos lepszego - w swoim i Twoim interesie.
Jesli moge cos sugerowac: idz do tego sklepu z ojcem. Jesli kupowaliscie
w nim rowniez komputer to jestescie w niezlej pozycji: takie
zasilaczopodobne cos za 79 zl jest niezgodne z umowa w rozumieniu art. 4
uoswsk jesli konfiguracja komputera byl sprzedawcy znana. Jesli kupowales
gdzie indziej to juz troche gorzej, bo sprzedawca moze wykrecac sie art.
4 ust. 3 usowsk (ze to jest zasilacz niskiej klasy nadajacy sie do
zasilania wylacznie podstawowych zestawow komputerowych a on nie wiedzial
co bedzie zasilac), ale i w tym przypadku mozna czepiac sie tego 400W -
kaktus mi na rece wyrosnie jak taki zasilacz rzeczywiscie tyle ma gdzie
indziej niz na nalepce (kwestia dowodowa, pomimo domniemania przez pierwsze
6 miesiecy to inna sprawa). Jesli sprzedawca nie bedzie chcial isc na
powyzsze i zgodzic sie bys zamiast odbierac naprawione czy wyminione
kolejne niebezpieczne badziewie doplacil drugie tyle do czegos porzadnego
to generalnie zdecydowanie lepiej jesli przypomni sprzedawcy o ogolnej
odpowiedzialnosci deliktowej (zniszczony sprzet jaki ten zasilacza za 79
moze pociagnac za soba palac sie kolejny raz) czlowiek dorosly mowiac to
spokojnie, bez emocji, a nie kilkunastoslatek ktorego niezbyt rzetelny
sprzedawca zapewne oleje.

-- 
Pozdrawiam, Michal Bien 
mailto:mbien@mail.uw.edu.pl
#GG: 351722 #ICQ: 101413938 
JID: mbien@jabberpl.org
Received on Tue Jul 25 16:15:06 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 25 Jul 2006 - 16:51:23 MET DST