och.karol napisał(a):
> Chodzi tylko o to, że skoro "coś się zepsuło" to po wysyłce do serwisu
> będzie wiadomo czy serwis nie stwierdził winy klienta w powstaniu wady i
> naprawi sprzęt czy stwierdzi udział klienta w tymże i odmówi bezpłatnej
> naprawy gwarancyjnej.
..dlatego należy wszelkie problemy zgłaszać do serwisu sprzedawcy by ten
mógł dokonać wstępnego oszacowania co jest problemem. Być może "usterka"
jest do naprawienia na miejscu?
> Suma sumarum szybciej, szybiej i jeszcze raz szybciej...
...ale bez przesady. Diagnoza usterki to fundamentalna kwestia a
lekkomyślne korzystanie z serwisu producenta może skutkować powrotem
sprzętu z naprawy z adnotacją "nie stwierdzono usterki" i fakturą za tę
usługę
Wniosek - zawsze najpierw należy się skontaktować z serwisem sprzedawcy i
poprosić o zdiagnozowanie problemu
> Cały czas nie zakładam, że sprzedawca to idiota i reklamację z tytułu
> niezgodności z umową uznaje na miejscu i wymienia sprzet na nowy lub zwraca
> kasę od ręki.
> Tak byłoby najszybciej :-)
...ale nie jest to możliwe, choć na pewno byłoby łatwiej. Pytanie tylko kto
opłaci te magazyny sprzętu na wymianę ?:)
-- Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl ICQ: 79050392 msprungk@gmail.com Tlen: msprungk GG: 1447098Received on Fri Jul 7 01:20:08 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 07 Jul 2006 - 01:51:04 MET DST