a więc zakupilem procesor na aukcji internetowej
http://www.allegro.pl/item90656326_amd_duron_800_mhz_bez_ceny_min_z_gratisem
_od_ssa.html
jako że sprzedawca był z mojego miasta
odebralem go osobiscie a że spieszylem sie
do pracy nie sprawdzilem go na miejscu
po paru dniach postanowilem wsadzic proca
w soketa a tu zonk ten super 100 % sprawny cpu
jest martwy nastepna plyta to samo dead kolejna
procesor nie daje oznak zycia ale do setna
po paru dniach przyszedlem do sprzedawcy
i pytam sie czy jest szansa na zwrot $$
a ów mi na to - sory chlopcze towar jest z 2-giej
ręki zapomnij- oj wku *****
wykupiłem sobie domene z nazwą sklepu
ktorego pracownik sprzedal mi ow procka
swoja droga domena ciekawsza niz ta ktora sklep posiada
i tu pytanie
czy gdybym zrobil stronkę oraz wypromowal
ja w okularach i zamiescil dokladny opis sytuacji
nazywając tego Pana oszustem nie popadnę w konflikt z Prawem ?
wiem ze to bedzie kosztowac mnie duzo wiecej $$
niz wart byl ten procek ale ****** synom
aha sadzicie ze donos u wiem jak to brzmi :(
w skarbowce wkoncu ow jegomosc nie chcial dac faktury ani paragonu jest do
zaakceptowania
cobyscie zrobili na moim miejscu poza chęcia
obicia cwaniaka
pozdrawiam wytrwalych
Received on Fri Mar 31 12:00:13 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 31 Mar 2006 - 12:51:25 MET DST