Re: Padł twardziel. Możecie cos poradzić?

Autor: Kubuniek <kubaa_at_fredry.net>
Data: Thu 23 Mar 2006 - 01:20:46 MET
Message-ID: <dvsp1o$po8$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Użytkownik "Michal Kawecki" <kkwinto@o2.px> napisał w wiadomości
news:jtksvd.8bk.ln@kwinto.prv...
> Użytkownik "hjkl" <kubaa@fredry.net> napisał w wiadomości

> Na pewno nie powinieneś był rozpoczynać formatowania tej partycji - nie
> wiem doprawdy, kto Ci taki głupi krok podsunął... Co do reszty - tak
> naprawdę to Ty nic jeszcze na tym dysku nie zdążyłeś nabroić, choć byłeś
> bardzo blisko ;-). Ani fixmbr, ani fixbooot, ani nawet to usuwanie i
> ponowne zakładanie partycji nic nie psują poza zawartością MBR oraz
> ewentualnie bootsektora partycji. Informacje tam zapisane można łatwo
> odtworzyć, np. właśnie przy pomocy GetDataBack lub dowolnego innego,
> mniej lub bardziej skutecznego, programu służącego do odzyskiwania
> danych. Jeśli mu się to uda, to potem odczytanie plików z takiej
> partycji będzie już całkiem proste i praktycznie stuprocentowo
> skuteczne. I tak właśnie było w Twoim przypadku. Gdyby jednak udało Ci
> się - tak jak miałeś w planach - skutecznie doprowadzić do sformatowania
> tej partycji... hmmm, to chyba byś musiał jednak ślub odwołać ;-)). Bez
> dostępu do tablic alokacji plików program mógłby już tylko odzyskać te
> pliki, które były zapisane w jednym kawałku, i byłyby to tylko pliki
> określonego typu - takie, jakich nagłówki użyty program potrafił by
> rozpoznać. Ponadto większość z nich miałaby niewłaściwy rozmiar i trzeba
> by je potem mozolnie ręcznie wydłubywać jakimś hexedytorem. Utraciłbyś
> też nazwy tych plików oraz całą strukturę katalogów. Skuteczność takiego
> odzyskiwania danych na średnio sfragmentowanym dysku sięga raptem
> kilku/nastu procent....
>
> A teraz powiedz - dalej uważasz swoje postępowanie za właściwe?
> --
> M. [MS-MVP]
> /odpowiadając zmień px na pl/
>

Powiem tak. Widzę że nikt się ze mną nie zgadza co do tego jak odzyskałem te
dane. Może i macie rację że źle zacząłem. Robiłem to pierwszy raz i się
udało. Nie robiłem tego ot tak bo mi się chciało. Już wczesniej trochę
czytałem o tym jak odzyskać dane. Może za mało może i nie.
Teraz druga kwestia. Mówicie że nie powinienem formatować a później zakładać
partycji bo dane szlag trafił. Tylko że żaden program w ogóle nie chciał
odczytać dysku i wywalał błąd. Dopiero po hdd regenerator się coś ruszyło
jak "naprawił" bad sectory. Co do podjętych decyzji to podjąłem je sam.
A teraz trochę na was ponarzekam. W sumie nikt mi nie powiedział co
dokładnie zrobić aby odzyskać te dane mimo iż prosiłem o pomoc. jakieś tylko
wzmanki a zero konkretów. A potem to wszyscy jadą po kimś że nic nie wie że
jest ciemniak itp. itd. Wyzywać kogoś to każy umie, ale wykazać się wiedzą i
pomóc w potrzebie to już troszeczkę gorzej.
Najważniejsze że się udało, a ja jestem zadowolony z wykonanej przez siebie
pracy, a czy waszym zdaniem źle postapiłem? pozostawiam to wam.

Pozdroofka
Received on Thu Mar 23 01:10:09 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 23 Mar 2006 - 01:51:21 MET