Re: jak podzielić dysk?

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Thu 23 Mar 2006 - 00:41:35 MET
Message-ID: <bgnsvd.ark.ln@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "KaNo" <fluor.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dvrqi5$q5i$1@inews.gazeta.pl...
> OMSON <omson@o2.pl> napisał(a):
>
>> Wszystko to sie zgadza - nie neguje. Mnie chodzilo bardziej o
>> codziena prace z plikami normalnie przechowanymi w Moje
>> dokumenty, zeby ich nie trzymac na partycji systemowej. W razie
>> jakiejs wpadki z systemem mozna go spokojnie przywrocic w kilka
>> min z backupu - ale dane na tej partycji trzeba by mozolnie
>> odzyskiwac uprzednio (a tak to zaden problem). To samo tyczy
>> sie rowniez kwestii backupu danych - to jasna sprawa, ze jesli
>> cos jest naprawde wazne to sie to przepala na plytce/kach.
> System mozna bez klopotow przywrocic z backupu razem z danymi w
> Moich Dokumentach - to zaden problem. Znajac swoje lenistwo i
> permanentne odkladanie wypalania plyt, juz dawno zainstalowalem
> dobry program do backupow, ktory robi to automatycznie na osobnym
> dysku. Ten dysk moze byc jednoczesnie wykorzystywany do innych
> celow (tymczasowe pliki robocze, sciagane z sieci sterowniki,
> upgrady itd.). Ostatnio poszedlem krok dalej i mam osobny dysk
> NAS, ktory jest jednoczesnie serwerem drukarki i ftp. Duze
> ulatwienie, mam teraz dostep do wybranych dokumentow z dowolnego
> miejsca w sieci.

Ano, też byłem swego czasu zwolennikiem dzielenia dysku na kilka
partycji, kombinowania ze swapem, przenoszenia D&S na osobną partycję,
etc. etc. etc. Ale mi przeszło. Korzyści niewielkie, a roboty przy tym
od groma. Obecnie za ideał uważam dysk podzielony na minimum dwie
partycje - systemową do 20 GB i drugą na downloady/instalki/gry i
codzienne obrazy partycji z systemem i profilami. A pod okresowe backupy
danych i archiwa obrazów partycji należy sobie kupić osobny napęd
podpinany via USB, który będzie a/ bezpieczny - bo odizolowany od
zasilacza PC-ta - i b/ o wiele wygodniejszy w użytkowaniu od płytek DVD.
O których nagraniu wiecznie zapominałem ;-). Lub, postawić sobie za
grosze wielofunkcyjny serwerek NAS na Linuksie i trzymać na nim całą
historię swoich dokumentów i plików - łącznie z plikami skasowanymi i
zmodyfikowanymi - na przykład z ostatnich pół roku. I zajmie to naprawdę
niewiele miejsca, o ile skorzysta się ze zmyślnych (darmowych) narzędzi
typu rsnapshot bądź np. StoreGrid firmy Vembu.

Reasumując, moim skromnym zdaniem czasy backupów na płytkach DVD
odchodzą do lamusa. I nawet pojawienie się nowych napędów BlueRay czy
też HD-DVD już tego nie jest w stanie zmienić, bo za plecami już dyszy
konkurencja oferująca backupy sieciowe po coraz bardziej popularnych
szybkich łączach...

-- 
M.   [MS-MVP]
/odpowiadając zmień px na pl/
Received on Thu Mar 23 00:55:09 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 23 Mar 2006 - 01:51:21 MET