Re: problem z utworzeniem partycji

Autor: Michał Kupski <miq_at_home.org>
Data: Fri 24 Feb 2006 - 23:06:48 MET
Message-ID: <dto01j$fgq$1@news.onet.pl>

Hej !

Użytkownik "Michal Kawecki" <kkwinto@o2.px> napisał w wiadomości
news:45qntd.b8f.ln@kwinto.prv...
> > Pytam poważnie, bo:
> > - jak padnie dysk, to polecą i tak obie.
> A jak wyłączą prąd, to można iść na spacer.

Nie widzę związku :)
Poza tym mam akurat złamaną nogę i jak wyłączą prąd,
to i tak nigdzie nie pójdę :)

> > - jak padnie tablica partycji - jw.
> Niezupełnie. Tabelę partycji w bardzo prosty sposób da się odbudować.
> Warunkiem tego jednakże jest odszukanie nieuszkodzonych bootsektorów

Tabeli partycji nie da się zrzucić, tzn. zrobić jej kopii zapasowej ?
Wtedy liczba partycji jest najzupełniej obojętna.

> > więc nie widzę szczególnego sensu w dzieleniu.
> Zapomniałeś o tak prozaicznym zdarzeniu, jak pad systemu plików.

Pierwszy "personal computer" ZX Spectrum kupilem 20 lat temu.
Pierwszego peceta około 15 lat temu. Ostatnie windowsy na mojej
maszynie postawiłem w 2003 roku. Przeżyły już zmianę płyty, dysku,
grafiki. Nie pamiętam z mojej praktyki czegoś takiego, jak
"pad systemu plików".
Raz mi się zdarzył pad dysku, chyba 80MB Alpsa
(tak, 80 megabajtów. Albo to było 60MB ? Dawno temu :)

> > PS. Właśnie czeka mnie reinstalacja systemu i nie wiem,
> > czy znowu dzielić dysk :)
> Dzielić. Chyba że masz dostęp do osobnego serwera NAS,

No właśnie nie jestem tak do końca przekonany.
Dzieliłem w epoce FAT (wiadomo, jednostka alokacji i inne takie).
Potem przyszedł FAT32 i NTFS. Jakieś ext2 i ext3 się zdarzyły.
I w zasadzie straciłem istotne powody do dzielenia.
Regularny backup jest chyba równie skuteczny co podział dysku.
Jeśli nie lepszy.

-- 
Pozdrawiam
Michał -- Tarnowskie Góry
Received on Fri Feb 24 23:10:15 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 24 Feb 2006 - 23:51:21 MET