Re: Zalalem klawiature w latopie - POMOCY :(

Autor: CodeBoy <codeboy1_at_wp.pl>
Data: Wed 08 Feb 2006 - 19:22:43 MET
Message-ID: <op.s4n2n50rffm25v@coder2005>
Content-Type: text/plain; format=flowed; delsp=yes; charset=iso-8859-2

On Wed, 08 Feb 2006 19:14:17 +0100, marcin
<marcu123@mailroboczyodpowiadajnagrupe.poczta.onet.pl> wrote:

> przed momentem wylalem troszke soku na klawiature w laptopie,
> przeczyscilem
> ja bez wyciagania tyle co dalem rade, ale jakos dziwnie chodzi teraz.
> klawisze nie zalane dzialaja ok, ale qazwsx i jeszce tab i caps lok
> jakos
> dziwnie dzialaja, jest jescze chyba troche mokra, co zrobic teraz tak na
> szybko? wyjac ja i nie wiem przemyc jakas szmatka? jesli tak to jak sie
> wyciaga klawiature z toshiby mx45?
>
> jestt szansa ze zacznie dzialac?
>
kolezanka zrobila sobie kiedys taki prezent kosztowalo to 500zl w
serwisie, wymiana na nowa, probowalem osuszac, czyscic stara, ale chwile
podzialala i znow bylo zle. Tez niestety Toshiba.

z ciekawostek
Ogolnie ostatnio mam bardzo duze zastrzezenia do toshiby, firma sie
strasznie stoczyla w jakosc sprzetu, i nie dosc ze wina byla ewidentnie po
stronie wytworcy to serwis skasowal nas za nowa plyte glowna 4k zl,
twierdzac ze my uszkodzilismy gniazdo replikatora portow przez co nie
dzialal notebook.
I nawet odwolania nie pomogly. Jak dla mnie firma Toshiba nie istnieje i
nigdy nie kupie ich produktow. bo jesli po 3 miesiacach kobieta potrafi
normalnie uzytkujac go uszkodzic no to ja przepraszam.
To polski skladak Aristo jest juz lepszy pomijajac ze duzo tanszy.

-- 
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/m2/
Received on Wed Feb 8 19:25:07 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 08 Feb 2006 - 19:51:08 MET