Re: 85Hz vs. 100Hz

Autor: snoopy <snoopy_at_os.pl>
Data: Sat 17 Sep 2005 - 01:13:34 MET DST
Message-ID: <au9f5ff7c4lg$.1ebn9zlfsx40l$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Fri, 16 Sep 2005 22:31:54 +0000 (UTC), T.N. napisał(a):

> Też coś takiego zauważyłem, chociaż Linuksa używam od dwóch tygodni i
> nie wiem dokładnie w czym tkwi problem. Czcionki na stronach www
> faktycznie są inne, ale myślałem, że to dlatego, że w systemie nie ma
> zainstalowanego takiego fontu i w związku z tym wybierana jest inna
> czcionka. Bo najczęściej mam wrażenie, że na www to właśnie krój jest
> diametralnie inny.
Zwykle tak jest, tzn. w linuksie nie ma standardowo czcionek verdana,
georgia, tahoma, które są bardzo popularnymi czcionkami na stronach
internetowych. System zastępuje je albo czcionką określoną jako kolejna
w rodzinie i podaną przez webmastera, albo podstawia to co wg. niego jest
najlepszym odpowiednikiem.
Oczywiście można przekopiować czcionki windowsowe (tu lekkie zawirowanie
z licencją, MS kiedyś udostępnił kilka swoich czcionek za darmo, ale trzeba
je sobie zbudować, można tez przekopiować; w każdym razie jak zechcesz to
robić i być legalnym to poczytasz). Jednak nawet przekopiowanie nie da Ci
tego samego efektu. a dlaczego to za chwilę.

> A mógłbyś nieco dokładniej opisać jak należy rozumieć to "ładniejsze dla
> oka"? Bo na przykład dla mnie czcionki na Linuksowej konsoli wydają mi
> się zbyt grube i przede wszystkim nieco rozmyte w porównaniu do tych z
> Win32, które z kolei są bardzo ostre.
A to przez patenty tak z grubsza. Chodzi o to, że dwie bardzo ważne z
typograficznego punktu widzenia metody:
kerning - czyli dobieranie odstępów między znakami oraz
hinting - określanie sposobu wypełnienia znaku
są dla czcionek True Type opatentowanie i chronione. Patent obowiązuje na
terenie US jeśli się nie mylę. Standardowo linuksowe środowisko
odpowiedzialne za rysowanie czcionek korzysta z innych metod na upiększanie
tekstu. Oczywiście można sobie włączyć korzystanie z opatentowanych
algorytmów (wiąże się to z przebudwaniem kilku pakietów ze źródeł) i wtedy
już można się cieszyć prawie identycznymi czcionkami. Raz to robiłem dla
slacka i ta sama strona wyświetlana przegladarką opera zarówno dla win jak
i linuksa była prawie identyczna. Lekkie różnice zawsze da się wypatrzeć.

Z prostszych metod można się pod linuksem pobawić wygładzaniem. Dużo można
MS zarzucić, ale kilka czcionek mu się udało (zatrudnili po prostu dobrych
speców).

To było sobie NTG wyjaśnienia. Aby było trochę TG napiszę, że przy ekranach
LCD są nowe rozwiązania - wygładzanie ClearType próbujące zmniejszyć
schodki powstałe przez dość duże piksele ekranu. Osobiście takiego
blurowania nie lubię, bo męczy wzrok, ale niektórzy właczają i sobie
chwalą.

snoopy
Received on Sat Sep 17 01:15:15 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 17 Sep 2005 - 01:51:10 MET DST