Re: Co boli mój monitor?

Autor: ahpuch <ahpuch[wytnijnawias>
Data: Wed 15 Jun 2005 - 12:25:59 MET DST
Message-ID: <d8ovnp$f7f$1@inews.gazeta.pl>

> Mam sobie w drugim kompie taki monitorek już nieco leciwy. Ostatnio zaczął
> się dziwnie zachowywać:) A teraz to już przegiął:) Załącza ale nie
> wyświetla sie obraz. To znaczy reaguje bo ma na przykład czywanie i się
> jarzy diodka, włączam kompa to zaskakuje i robi sie zielona ale ekran
> czarny i zero reakcji. Tak samo jest gdy wprowadzam kompa w stan uśpienia
> itp to monitor reaguje (czyli wyłącza i włącza się) jednak nadal ekran
> czarny. Jak go odłącze od kompa to też nie wyskakuje ten komunikat co
> zawsze, że brakuje mu karty graficznej czyli to nie wina po stronie kompa
> tylko monitor cos boli.
> Co to może być? I jak to można naprawić? Wszelkie nawet najbardziej
> karkołomne (jedynie na razie prócz wyrzucenia go za okno) pomysły wdroże:)
> I tak jak nie wyjdzie to pójdzie do kasacji to co go szkodzi popsuć
> jeszcze bardziej? A może się uda i odpali:)

raczej ntg chyba, ze masz zepsuta grafe. www.pf.pl tam masz telefon do
serwisu elektronicznego.

-- 
a
Received on Wed Jun 15 12:30:19 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 15 Jun 2005 - 12:51:14 MET DST