Re: Co boli mój monitor?

Autor: Sławek <noorder_at_wp.pl>
Data: Wed 15 Jun 2005 - 13:14:47 MET DST
Message-ID: <d8p2sp$sek$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Użytkownik ahpuch napisał:
>>Mam sobie w drugim kompie taki monitorek już nieco leciwy. Ostatnio zaczął
>>się dziwnie zachowywać:) A teraz to już przegiął:) Załącza ale nie
>>wyświetla sie obraz. To znaczy reaguje bo ma na przykład czywanie i się
>>jarzy diodka, włączam kompa to zaskakuje i robi sie zielona ale ekran
>>czarny i zero reakcji. Tak samo jest gdy wprowadzam kompa w stan uśpienia
>>itp to monitor reaguje (czyli wyłącza i włącza się) jednak nadal ekran
>>czarny. Jak go odłącze od kompa to też nie wyskakuje ten komunikat co
>>zawsze, że brakuje mu karty graficznej czyli to nie wina po stronie kompa
>>tylko monitor cos boli.
>>Co to może być? I jak to można naprawić? Wszelkie nawet najbardziej
>>karkołomne (jedynie na razie prócz wyrzucenia go za okno) pomysły wdroże:)
>>I tak jak nie wyjdzie to pójdzie do kasacji to co go szkodzi popsuć
>>jeszcze bardziej? A może się uda i odpali:)
>
>
> raczej ntg chyba, ze masz zepsuta grafe. www.pf.pl tam masz telefon do
> serwisu elektronicznego.
>
  A monitor to nie sprzęt peceta? I ja go nie chec targać do serwisu bo
on nie jest wart tego wysiłku:) Tak zapytałem bo w końcu siedzą tu spece
też i może ktoś coś podpowie to sobie rozrywkowo w nim pogrzebie dla
własnej satysfakcji. A jak nie to po prostu pójdzie na śmietnik a nie do
serwisu:)
Received on Wed Jun 15 13:15:23 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 15 Jun 2005 - 13:51:16 MET DST