Re: Komputronik - Refurbished

Autor: Szacho <szacho_at_WyTnijtOgo2.pl>
Data: Fri 04 Feb 2005 - 12:34:34 MET
Message-ID: <ctvml7$r3q$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Użytkownik "Michal Bien" <mbien@wywalto.uw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:Xns95F3778172176mbien@127.0.0.1...
> Szacho <szacho@WyTnijtOgo2.pl> wrote:
>
>>> Co to znaczy "wiuadomo"? Nie ma juz praktyczine typowej, ustawowej
>>> gwarancji.
>>
>> jest, pomiędzy reselerem a użytkownikiem końcowym
>
> Tak a to ciekawe? Gdzie masz po zmianach od 2003 r. typizacje [poza
> szczatkami] umowy gwarancyjnej miedzy konsumentem a sprzedawca [jak
> piszesz
> "reselerem" co jest kalka-chwastem jezykowym]

"resellerem" - trochę za szybko pisze :-) a co do warunków gwarancji można
winić polskie prawo
i tak się narobiło że kupujący leci do sklepu i pokazuje mu to i tamto i że
tak chce, z kolei taki
sklep często przerzuca winę na dystrubutora (i odprawia klienta z kwitkiem),
 z kolei jak sklep spyta się dystrybutora o co chodzi
to dostanie odpowiedź "niestety takie warunki narzuca nam producent"

ROTFL
>
>> trzeba zawsze czytać gwarancję i w razie wątpliwości pytać sprzedawce
>> "o co chodzi?"
>
> Trzeba zawsze czytac gwarancje, ale poleganie na tym co twierdzi
> sprzedawca moze czesto prowadzic "w maliny" i bym sie na tym nie opieral.
> Np: dwa dni temu dosc ciezko bylo takimu jednemu wytlumaczyc, ze w
> przypadku wymiany towaru w trybie zgodnosci z umowa okres
> odpowiedzialnosci
> sprzedawcy biegnie od nowa

tak ale u dystrubutora okres odpowiedzialności pozostaje bez zmian
jest rękojmia. a wątpie w to aby sklep dał nową "gwarancje" skoro sam jej
nie ma :-(

. Sprzedawca w gwarancji moze sobie napisac nawet
> ze biegnie do tylu albo w poprzek, a i tak nie ma to prawnie zadnego
> znaczenia.

zgadza się, to jak sprzedawca podchodzi do klienta to jest jego indywidualna
sprawa
albo stara się mu pomóc (dobry sklep) albo ma to gdzieś. Zresztą uważam że
sprzedawcy
w ten sposób sami próbują się bronić przed tym porionionym prawem
>
>>> I jeszcze jdna sprawa - jesli dysk zostanie wymieniony a nie
>>> naprawiony - musi byc wymieniony na _NOWY_
>>
>> produkt serwisowy też jest uważany jako nowy (nowa, inna sztuka) i nic
>> z tym nie da się zrobić :-(
>
> Nie masz racji. O ile tak mozna ulozyc stosunki w ramch gwarancji,
> to w przypadku zgodnosci z umowa juz nie. W razie watpliwosci odsylam do
> art. 8 ust. 1 ustawy oszczegolych warunkach[...]. Jesli dalej bedziesz sie
> upieral ze czarne jest biale AKA dysk naprawiany [wszystko jedno czy przez
> sprzedawce czy producenta] jest dyskiem nowym, zapraszam do sadu - albo
> konsumenckiego albo powszechnego. Mozesz sie dosc mocno zdziwic.

porozmawiaj o tym z producentem :-) oni mają gdzieś polskie prawo
>
>> zapewne był nowy, a to że z nalepką "refurbished"
>
> "Nowy, tylko z nalepka refurbished". Uwolnij sie na chwile z oparow
> szkolen dla handlowcow i sam, na spokojnie sie nad tym zastanow.

Nie jestem handlowcem i nie pracuje w żadnym sklepie :-)
>
>> to możesz mieć tylko
>> żal do producenta dysku, BTW sam miałem podobny przypadek z moim IBM,
>> też dostałem z nalepką serwisowa ale działa już przeszło dwa lata i
>> status SMART jest cały czas wzorowy :-)
>
> Raczej do sprzedawcy zestwu, ze instaluje dyski naprawiane nie
> informujac o tym konsumenta i by to ukryc plombuje zestawy, a by ktos sie
> nie polapal sankcjonuje otwarcie jednostki utrata gwarancji.

sankcjonuje utratą gwarancji na ZESTAW, a nie części (no chyba że jakiś
gigant typu HP, DELL)
, a plombuje z różnych powodów...

> IMO praktyka dyskwalifikujaca sprzedawce, takiego jak Komputronik,

Nigdy nic u nich nie kupowałem

> sprzedaje sporo sprzetu wysylkowo. Czego sie oni spodziewaja - ze przez
> rok
> czy dwa trzeba bedzie wysylac im jednostke centralna kurierem by dolozyc
> np: RAM?

to trochę paranoja jeżeli że w ten sposób podchodzą do klienta, no chyba że
pokryją koszty transportu,
i odeślą bezpłatnie :-)
>
>> O odzysku dnych z tego dysku to zapomnij, w takich firmach wszystko
>> jest wysyłane do dystrybutorów (a tam z kolei do producenta) i nikt
>> nie będzie sobie tym głowy zawracał, brutalne ale prawdziwe :/
>
> To niestety prawda.
>
Received on Fri Feb 4 12:35:28 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 04 Feb 2005 - 12:51:03 MET