Re: zasilacz

Autor: Jacek Maciejewski <jacmac_at_go2.pl>
Data: Thu 14 Oct 2004 - 16:52:55 MET DST
Message-ID: <ckm3s5$djs$1@news.dialog.net.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

>> Zasilacz albo jest dobry (co łatwo sprawdzić, miernikiem pod obciażeniem)
> albo nie.
> No tak, to bardzo odkrywcze...
Bez wątpienia, zwłaszcza w opozycji do stwierdzenia że zasilacze mogą
mieć trzeci stan; taki mianowicie że wszystko wskazuje że są dobre a
jednak psują zasilany sprzęt :)) co zdaje się sugerować przedpiśca.
>
>> Podzespoły kompowe IMHO są robione ze sporą tolerancją na wahania
>> napięcia i z pewnością dopuszczają dużo większe aniżeli te 5% o
>> których mówi soecyfikacja ATX. Ja w każdym razie nie odważyłbym się
>> sprzedać np. dysku który nie wytrzyma trwale co najmniej 10%
>> znamionowego.
> Nie bardzo rozumiem. Oczywiście nie wykluczam, że jestem durny, ale jeśli
> chcesz powiedzieć, że sytuacja, kiedy zasilacz (najzwyklejszy ATX firmy
> Kukuryku) się nie spali i będzie działał to i uszkodzenie płyty czy dysku
> jest niemożliwe, to ja tylko skromnie się nie zgadzam. Widziałem to już
> całkiem sporo razy. Stwierdzam zatem - uszkodzony zasilacz może wpływać na
> uszkodzenie innych podzespołów kompa.
Tak, mój bład, powinienem napisać 110%. A z twoim stwierdzeniem
całkowicie się zgadzam, uszkodzony zasilacz może popsuć sprzęt. Przy
czym różnimy się w definicji uszkodzenia. Dla mnie zasilacz jest
uszkodzony jak po włączeniu daje niewłaściwe napięcia (również brak,
również za duże zmiany w funkcji obciążenia lub czasu). Natomiast ty
sugerujesz że istnieją takie uszkodzenia których nie da się wykryć
przez odpowiedni pomiar a są w stanie zaszkodzić sprzętowi. Jakoś
trudno mi się z tym zgodzić. Prosiłbym może o przykłady.

-- 
Jacek
***K7S5AL, Athlon1600+, 512MB SDR, GF4MX440, Codegen 300W***
  ***WD800JB, Pioneer104, Liteon 52x32x52x, Belinea 19"***
Received on Thu Oct 14 17:00:26 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 14 Oct 2004 - 17:51:22 MET DST