Re: zasilacz

Autor: adam <adam_at_dobremiasto.com.pl>
Data: Thu 14 Oct 2004 - 17:56:04 MET DST
Message-ID: <ckm7ka$i1t$1@atlantis.news.tpi.pl>

> Natomiast ty
> sugerujesz że istnieją takie uszkodzenia których nie da się wykryć
> przez odpowiedni pomiar a są w stanie zaszkodzić sprzętowi. Jakoś
> trudno mi się z tym zgodzić. Prosiłbym może o przykłady.

Oooo, halo, proszę może o przykłady gdzie napisałem, że istnieją
uszkodzenia, których nie da się wykryć? ;)))

A ów trzeci stan, który wychodzi spomiędzy wierszy, i owszem nabiera dla
mnie realnego kształtu w wypadkach, do których się bez bicia przyznaję -
czyli tych kiedy szkoda mi czasu na grzebanie się z zasilaczami i po prostu
je wywalam (koszt zwyklaka nie jest na tyle duży by, dajmy na to testować
podejrzany sprzęt, kiedy czas jego weryfikacji jest równy wartości nowego).
To mój sposób - wierzę, że są lepsze i wierzę także, że komuś może się
opłacić reperować spalone zasilacze, bo znam takie osoby. A to, że ja bym
tego już używać nie chciał moze być moją fanaberią.

adam
Received on Thu Oct 14 18:00:30 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 14 Oct 2004 - 18:51:23 MET DST