Re: Odp: trzaski w kolumnach

Autor: sir Mel <sir_mel.SKASUJ_at_gazeta.pl>
Data: Thu 23 Sep 2004 - 00:21:45 MET DST
Message-ID: <cisttp$1kt$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

A.M. <glizdus@interia.pl> napisał(a):

> Problem robi się poważny.
> Z wyliczonych przez Pana działań wynika, że zmieniane już było niemal
> wszystko. Wszystko, z wyjątkiem płyty głównej...

A nawet płyta główna. Wtedy miałem pentium 133MHz i nawet jakbym chciał to nie
miałem co zostawić. Chociaż nie do końca. Został monitor i kolumny. Kolumny ze
20 lat temu złożone przez mojego brata, Hitachi. Podłączone to-to jest do
Toski, wcześniej był zodiak i chyba jeszcze Unitra - wszędzie ten sam efekt.

> 1. Konstrukcyjny błąd płyty głównej - po prostu źle poprowadzone ścieżki
> masy układów dźwięku. W tej sprawie istnieją pewne zasady: np. nie mogą
> się one krzyżować lub mieć wspólnych odcinków z masami "silnoprądowych"
> obwodów komputera. Ten, kto płytę tą projektował mógł się po prostu
> pomylić...
> 2. Fabryczna wada płyty. Mam tu na myśli błąd wykonania, a przede
> wszystkim błąd lutowania połączeń między warstwami ścieżek. Zwłaszcza
> doprowadzeń do warstw masy i zasilania. Proszę wyobrazić sobie dwa
> leżące w odległości kilku centymetrów od siebie punkty lutownicze przy
> czym oba są połączone do wspólnej masy. Pomiędzy nimi istnieje wewnątrz
> płyty jedna specjalnie do tego przewidziana ścieżka która omija
> wszystkie pozostałe obwody masy komputera i stanowi najkrótsze możliwe
> połączenie. Jeśli ulegnie ona przerwaniu, obwód masy może pozostać nadal
> zamknięty - tyle że już zupełnie innymi bo bardzo okrężnymi drogami. Nie
> można wykluczyć, że w ten sposób masa układów dźwięku może w jakiś
> sposób skrzyżować się z masą interfejsów IDE i dać obserwowany u Pana
> objaw: "w głośnikach słychać pracę twardego dysku".
> Teraz zastanówmy się co, oprócz powyższych medytacji, rzeczywiście można
> zdziałać aby usunąć opisywane przez Pana trzaski. Nie będzie tego wiele,
> ale chyba warto rozpatrzyć każdą rozsądną możliwość.
> 3. Manipulacja z wtykaniem pustej wtyczki MiniJack służyć miała
> sprawdzeniu, czy gniazdka wejść są zwierane do masy w chwili gdy nic nie
> jest do nich podłączone. Uszkodzenie styków w gniazdku może spowodować,
> że jest ono stale "otwarte" i wtedy połączona z nim ścieżka zbiera z
> otoczenia wszystkie możliwe rodzaje zakłóceń. Na wszelki wypadek
> powinien Pan wyłączyć w mikserze wszystkie wejścia które nie są używane
> i nic do nich nie jest wetknięte.
> 4. Na płycie głównej jest kilkanaście dużych kondensatorów
> elektrolitycznych które odblokowują poszczególne gałęzie obwodów
> zasilania. Zadaniem ich jest wygładzanie napięć dla poszczególnych
> obwodów płyty i usuwanie zakłóceń krążących po ścieżkach zasilania. Może
> któryś z nich jest po prostu naderwany ("kiwa się"), bo takie
> uszkodzenie zdarza się często przy różnych nieostrożnych manipulacjach
> w ciasnym wnętrzu obudowy. Jeśli wszystkie kondensatory trzymają się
> mocno, a ma Pan taką możliwość - można je wszystkie wymienić na nowe.
> Któryś z nich może jest uszkodzony. Są to elementy dość duże, montowane
> i wlutowane klasycznie, więc z ich wymianą nie ma większego kłopotu.
> Koszt także jest niewielki, bo bazarowa cena waha się od 20 gr do np. 2
> zł za szt (zależnie od pojemności i napięcia).
> 5. Płyta główna zamocowana jest do blaszanej obudowy komputera przez
> kilka specjalnych otworów w płycie otoczonych pocynowaną szeroką
> ścieżką. W blasze która jest podstawą płyty głównej zamocowane są
> plastikowe zatrzaski i przynajmniej jeden metalowy kołek z gwintem.
> Umiejscowienie tego kołka, ze względu na zakłócenia dźwięku, jest bardzo
> ważne. Otóż, jeśli ma Pan w swojej obudowie kilka takich metalowych
> kołków - proszę je wszystkie usunąć i zastąpić plastikowymi zatrzaskami.
> Wszystkie z wyjątkiem jednego - tego który jest możliwie jak najbliżej
> gniazdek audio na płycie. Krótko mówiąc: wzajemne połączenie masy płyty
> głównej i obudowy powinno być tylko w jednym miejscu i to jak najbliżej
> gniazdek wejść Line In i Mic In.

Uszkodzenie jest możliwe, w końcu sam złożyłem ten komputer i to dość
nieporadnie. Ale nie sądzę, żeby prawdopodobne było uszkodzenie dwa razy - w
dzisiejszym komputerze i tym sprzed kilku lat.

> 6. Pozostaje jeszcze uszkodzenie zasilacza. Mógł w nim się urwać lub
> uszkodzić jeden z kondensatorów elektrolitycznych filtrujących
> wychodzące napięcia. Wtedy, wiązka kolorowych przewodów z zasilacza do
> wtyku przy płycie głównej, może stać się anteną promieniującą bardzo
> silne zakłócenia impulsowe (cały zasilacz jest ekranowany blachami ale
> wychodzące z niego przewody - nie). Układy dźwiękowe są jednym z
> najbardziej wrażliwych miejsc komputera i mogą łapać "z powietrza"
> wszystko co tylko się da. Jeśli ma Pan taką możliwość - spróbował bym
> chociaż na chwilę podstawić inny zasilacz.

Zasilacz mi ostatnio szwankował. Rozbierałem go i czyściłem, bo chyba łożysko
w wiatraczku się rozleciało. Ale może nie, bo - proszę mi wybaczyć - wystarczy
lekko puknąć, i już nie terkota tak głośno ;)

> Znacznie więcej powiedziało by mi o tych zakłóceniach ich zbadanie "na
> słuch". Nie mając takiej możliwości spróbowałem wyliczyć tylko kilka
> możliwych przyczyn ich powstawania. Chyba... że prześle mi Pan na
> prywatny adres mały plik WAV z tym terkotem. Ostatecznie od czego mamy
> komputery i Internet.

Bardzo chętnie prześlę, już zabieram się do nagrywania i zaraz powinno być na
skrzynce.

> A.M. Stary i głuchy, prawie emerytowany elektronik z Łodzi.
>
> P.S. Jeszcze raz przeczytałem całą naszą korespondencję. Wynika z niej,
> że w poprzednim swoim komputerze miał Pan dokładnie takie same objawy. Z
> czysto technicznego punktu widzenia jest to tak mało prawdopodobne że aż
> niemożliwe!. Proszę sobie przypomnieć: który z elementów poprzedniego
> komputera przełożył Pan do nowego. I jeszcze jedno... Może ma Pan trochę
> zbyt wysokie wymagania?. Dźwięk w PC jest zawsze pewnego rodzaju
> protezą. Po prostu nadzwyczaj trudno jest pogodzić ze sobą w jednej
> skrzynce czułe elementy wejściowe nawet nędznego wzmacniacza klasy HiFi
> z potężnie zakłócającymi pozostałymi fragmentami komputera. Gdyby dźwięk
> wbudowany w płytę główną był pod każdym względem doskonały nie było by
> półprofesjonalnych kart SoundBlaster czy TerraTec po 1000 i więcej zł
> sztuka.

To jest bardzo możliwe. Chociaż stawiałbym na podłą płytę główną (p4vxasd2, o
ile się nie mylę). Karta dźwiękowa? Na innych komputerach, znajomi choć mają
podobne lub takie same karty, problem nie występuje.
W sumie dokucziwy jest tylko podczas oglądania filmów, które mają znacznie
cichszy dźwięk niż inne dźwięki. Dlatego muszę bardzo głośno podkręcać dźwięk,
żeby dobrze słyszeć. Ewentualnie podejdę problem od drugiej strony i znajdę w
końcu odpowiedni program do odtwarzania filmów...
 
> P.S.2. Dla innych zainteresowanych tym problemem grupowiczów. Wątek
> został rozpoczęty (omyłkowo) na grupie "pl.comp.os.ms-windows.win9x" w
> dniu 21.09.2004 o godz.15.10. Temat ten sam.

Pozdrawiam!
sir Mel

Aha, PS, do przedmówcy.
CPU stability test faktycznie "zasysa" większość zakłóceń, chociaż nie
wszystkie. Ale co dalej? Chyba nie muszę puszczać testu w tle, żeby nie
słyszeć trzasków? ;)

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Received on Thu Sep 23 00:25:21 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 23 Sep 2004 - 00:51:21 MET DST