Re: padniety zasilacz

Autor: peterphk <peterphk.no-fq.spam_at_wp.pl>
Data: Thu 16 Sep 2004 - 15:41:26 MET DST
Message-ID: <cic55f$vt7$1@news.dialog.net.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

wrzech napisał(a):

> Dzisiaj przypadkowo odlaczylem wentylator z zasilacza. Komp dzialal ze 20
> minut po czym sie wylaczyl. Obudowa zasilacza byla goraca ale dalo sie
> normalnie dotykac. Teraz po nacisnieciu powera wentyl na procku delikatnie
> drgnie ale komp sie nie wlacza.

to wyglada na przegrzanie i chyba zadzialalo "zabezpieczenie" termiczne
w postaci lutu:) ktory sie stopil ... (chyba jedyne ktore posiada ten
zasilacz ... no moze oprocz bezpiecznika ktory praktycznie jest nie do
spalenia)

> Dioda kontrolna (na plycie asus jest dioda
> ktora informuje mnie czy zasilanie jest wlaczone) swieci sie tak samo jak
> swiecacy kabel usb.

ta dioda jak i USB korzystaja z zasilania 5V sbb, ktore podawane jest z
zasilacza pomocniczego, ktory nadal dziala ...

> Zamowilem juz sobie chiefteca (planowalem zakup na ta
> sobote:/ ). Czy jest duze prawdopodobienstwo ze zasilacz pociagnal za soba
> procesor lub plyte?? Zasilacz to megabajt MGB 350ATXP4 posiadal filtry
> przeciwzwarciowe, przeciwprzeciazeniowe i jeszcze jakies tam :). Plyta i
> procesor sa na gwarancji na szczescie.

ten zasilacz nie ma zadnych zabezpieczen ... a czy cos sie spalilo przy
okazji dowiesz sie jak sprawdzisz na sprawnym zasilaczu ...
Received on Thu Sep 16 15:50:23 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 16 Sep 2004 - 15:51:18 MET DST