Przygody z ASUSem

Autor: Mr.FX (mrfx_at_spamcut.clan.pl)
Data: Fri 16 Apr 2004 - 22:47:54 MET DST


Padła płyta Asus A7N8X Deluxe po 8 miesiącach
pracy - zdarza się nawet najlepszym.
Konkretnie - najpierw SATA, potem USB 1.1,
potem USB 2.0, potem już w serwisie w ogóle się
nie chciała obudzić. Pojechała do centrali. Wróciła
po 2 tygodniach nie nowa, tylko ta sama - "naprawiona".
Działała dobrze jeden dzień. Po czym znowu USB padło.
Teraz jest znowu w naprawie, ja dostałem ze swojej
hurtowni zastępczą płytę ASUS A7V8X, która...
po uruchomieniu działała 3 sekundy i się wyłącza, bez
żadnego "piku". W poniedziałek mają mi dostarczyć
inną zastępczą płytę, na kolejne dwa tygodnie dopóki
nie wróci A7N8X... chociaż chyba już nie chcę Asusa.
Rozumiem, że awaria może się zdarzyć, ale podejście
do Klienta w Asusie (czy u jego przedstawiciela na
Polskę) jest żenujące. Każda taka awaria to strata
pieniędzy w firmie - ponowne reinstalacje naprawcze
systemu (bo na zapasowej płycie inny chipset i system
nie wstanie), montaż, demontaż, dostarczenie do
hurtowni itd... Płyta z najwyższej półki, za cenę której
można mieć dwie inne, ale to już chyba nie ta sama liga
co stare dobre P2B czy P2D, które nawet do dziś
działają u mnie w kilku kompach. Obawiam się jednak,
że Asus przy następnych zakupach już na mnie
nie zarobi... a ten post niech będzie przestrogą dla tych,
którzy liczą na niezawodność mainboardów Asusa.

--
Mr.FX [ myryfykysy ]


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 14:13:19 MET DST