Re: Laptop zalany piwem

Autor: T. (cashu_at_wp.pl)
Data: Fri 27 Feb 2004 - 12:27:55 MET


Jacek wrote:
> Zalalem dziewczynie laptopa piwem, polrocznego jeszcze na gwarancji.
> Po wysuszeniu okazalo sie na szczescie ze dziala. Ale... Po pierwsze
> diody sygnalizujace rozladowanie baterii i wlaczenie komputera sa
> caly czas pomaranczowe (po podlaczeniu zasilania, bez wzgledu czy
> bateria jest w srodku, a dioda od wlaczenia powinna byc zielona a
> pomaranczowa tylko w stanie hibernacji).
Widocznie jeszcze jest jakieś zwarcie, bo to są pewnie takie diody 2 lub
3-kolorowe. Jak się je odpowiednio podepnie (np przez opornik lub bez) to
masz dany kolor.

> > Domyslam sie, ze tu wchodzi
> w gre wymiana plyty glownej (ale moze jest jakies inne, tansze
> rozwiazanie?).
Jeśli same diody to z reguły da się to po prostu wymienić. Tyle że nie
domowym sposobem.

> Czy ktos orientuje sie jakie moga byc tego koszta? (to
> jest Fujitsu Siemens Amilo A).
Nie wiem jak w siemensie ale pewna inna duża firma komputerowa powiedziała
że rozmowę z nimi mogę EWENTUALNIE zacząć od 2800 pln...

> Po drugie (wazniejsze) Winda XP wykrwa karte sieciowa na 1394
> (instaluje odpowiedni driver MS) ale nie wykrwa juz Realteka (nie
> wiem czy wczesniej w ogole wykrwal). No i jak teraz nawiazac
> polaczenie w TCP/IP w Windzie? (bo przez sama karte 1394 jest to
> niemozliwe). Czy jest to wina systemu czy zepsuciu ulegla karta
> sieciowa (pewnie zintegrowana z plyta, czyli po herbacie).
Karta 1394 to po prosty karta na łączu firewire. Da się tym nawiązać
połączenie ale raczej z drugim laptopem niż z siecią.
Co do sieciówki to rzeczywiście realteka powinien znaleść i zainstalować. Co
znaczy nie wykrywa? Wogóle go nie widzi? Nawet jako nie znane urządzenie?
Jeśli notebook jest porządny to modem + LAN powinno być spokojnie
wymienialne, bo powinno być na złączu miniPCI. Coś jak do kompa tylko
mniejsze. Tyle że trzeba się chwilę nachodzić żeby to dostać. A i cena nie
jest zachęcająca. Od 200 - 500 pln.

> Ponadto wszystko jeszcze PRZED wylaniem piwa uszkodzony byl (nie z
> naszej winy) TV-OUT. Jakie teraz sa szanse, ze w serwisie
> rzeczywiscie mi uwierza ze jego zepsucie nie bylo wynikiem zalania?
Jeśli serwisant będzie wprawny i upierdliwy to dojdzie co się stało. Może
warto po prostu dać mu w łapę żeby sprawę pchnął szybciej?
BTW: jak można uszkodzić TV out i dlaczego niby on nie działał?

T.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 13:19:17 MET DST