Re: Laptop zalany piwem

Autor: Jacek (fi3nd.SKASUJ_at_gazeta.pl)
Data: Fri 27 Feb 2004 - 18:50:00 MET


T. <cashu_at_wp.pl> napisał(a):

[...]

> Widocznie jeszcze jest jakieś zwarcie, bo to są pewnie takie diody 2 lub
> 3-kolorowe. Jak się je odpowiednio podepnie (np przez opornik lub bez) to
> masz dany kolor.
>
Tak, rozumiem. Mysle, ze nawet juz one moga tak zostac. Zdarzenie mialo
miejsce w Niemczech i tu w oficjalnym serwisie powiedzieli, ze takie cos to
oni moga zrobic tylko przez wymiane plyty.

> > Domyslam sie, ze tu wchodzi
> > w gre wymiana plyty glownej (ale moze jest jakies inne, tansze
> > rozwiazanie?).
> Jeśli same diody to z reguły da się to po prostu wymienić. Tyle że nie
> domowym sposobem.
>

Popytam w serwisach w Polsce.

> > Czy ktos orientuje sie jakie moga byc tego koszta? (to
> > jest Fujitsu Siemens Amilo A).
> Nie wiem jak w siemensie ale pewna inna duża firma komputerowa powiedziała
> że rozmowę z nimi mogę EWENTUALNIE zacząć od 2800 pln...
>
No w Niemczech gosc krzyknal 800?.

> > Po drugie (wazniejsze) Winda XP wykrwa karte sieciowa na 1394
> > (instaluje odpowiedni driver MS) ale nie wykrwa juz Realteka (nie
> > wiem czy wczesniej w ogole wykrwal). No i jak teraz nawiazac
> > polaczenie w TCP/IP w Windzie? (bo przez sama karte 1394 jest to
> > niemozliwe). Czy jest to wina systemu czy zepsuciu ulegla karta
> > sieciowa (pewnie zintegrowana z plyta, czyli po herbacie).
> Karta 1394 to po prosty karta na łączu firewire. Da się tym nawiązać
> połączenie ale raczej z drugim laptopem niż z siecią.
> Co do sieciówki to rzeczywiście realteka powinien znaleść i zainstalować. Co
> znaczy nie wykrywa? Wogóle go nie widzi? Nawet jako nie znane urządzenie?
> Jeśli notebook jest porządny to modem + LAN powinno być spokojnie
> wymienialne, bo powinno być na złączu miniPCI. Coś jak do kompa tylko
> mniejsze. Tyle że trzeba się chwilę nachodzić żeby to dostać. A i cena nie
> jest zachęcająca. Od 200 - 500 pln.
>
Niestety Realteka w ogole nie wykrywa, nawet jako nieznane urzadzenie. A modem
z kolei dziala ok. Heh, jak ja bym chcial zeby to wszystko skonczylo sie na
500zl...

> > Ponadto wszystko jeszcze PRZED wylaniem piwa uszkodzony byl (nie z
> > naszej winy) TV-OUT. Jakie teraz sa szanse, ze w serwisie
> > rzeczywiscie mi uwierza ze jego zepsucie nie bylo wynikiem zalania?
> Jeśli serwisant będzie wprawny i upierdliwy to dojdzie co się stało. Może
> warto po prostu dać mu w łapę żeby sprawę pchnął szybciej?
> BTW: jak można uszkodzić TV out i dlaczego niby on nie działał?
>

Ja nie chce nikomu wmawiac, ze nic sie nie wylalo. Chcialem do sprawy podejsc
uczciwie i wytlumaczyc ze TV-OUT nie dzialal jeszcze przed wylaniem. Nigdy nie
mialem do czynienia z tego typu oficjalnymi serwisami do laptopow i za bardzo
nie wiem czy bawia sie specjalnie w jakas diagnostyke czy odrazu wymieniaja
pol wnetrznosci.
A TV-OUT (tak naprawde od momentu kupna) po prostu sie po kliku
sekundach/minutach wylacza (tzn. obraz w TV znika). O ile z wyjsciem na
monitor jest wszystko OK to z tym sa same problemy - np. dopiero gdzies w
jakims FAQ docztalem sie ze _konieczne_ jest ustawienie trybu 640x480 zeby
TV-OUT dzialal (w instrukcji, czy hotlinie o tym nie wspomnieli). Mielismy juz
dawno wybrac sie z tym do serwisu, ale... no i teraz go zalalem.

pozdrawiam,
Jacek

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 13:19:23 MET DST