Re: kupiłem zasilacz Chiefteca

Autor: Larus (larus_at_silesianet.pl)
Data: Wed 11 Jun 2003 - 19:38:51 MET DST


Indywiduum zwane *Paweł Paroń*, w wiadomości
<slrnbeepli.1h0.pawelp_at_154-moo-7.acn.waw.pl> wyprodukowało:

> - doniesienia o niezwykle cichej pracy tego zasilacza są mocno przesadzone,
> jest w miarę cichy, dużo cichszy niż np. L&C od nowości, ale już sporo
> głośniejszy niż mój L&C po przeróbkach (wiatrak na 5V i wycięte kratki w
> obudowie). A już na pewno nie można powiedzieć, że jest "niesłyszalny", jak
> niektórzy tu pisali.

Brawo! Wreszcie rozsądna ocena, a nie wyssane z palca opinie :-)

> - na oko sporo lepsza jakość wykonania, w porównaniu z takim L&C, ale nie
> powala na kolana, bajery typu kabel owinięty siateczką czy złoty grill to
> tylko bajery, przez kratki widać radiatory nieco lepsze niż w najtańszym
> chłamie i trochę większe kondensatory. Kable trochę dłuższe i nieco grubsze.

Jak byś rozebrał go znajdziesz duuużo lepsze komponenty no i
zabezpieczenia.

> - grzeje się mocniej niż L&C, tamten był praktycznie zimny, ten jest dość
> ciepły,

Fakt.

> co więcej, grzeje się również, gdy jest wyłączony przyciskiem z
> przodu, tzn. chodzi w nim tylko przetwornica 5V. Pierwszy raz się z tym
> spotkałem, żeby komputer w stanie wyłączonym był ciepły. Gdyby nie fakt, że
> u mnie komputer chodzi non-stop, to bym go zwrócił z tego powodu, chociażby
> z uwagi na pobór prądu po "wyłączeniu".

Hmm, to niestety normalne w tej klasie mocy zasilaczy, ale od czego masz
wyłącznik z tyłu.

> - przy obciążeniu samą płytą, na wyjściu 12V było 13,8V, to chyba nie jest
> oznaka wybitnej jakości zasilacza. Po podłączeniu dysków i nagrywarki spadło
> do 12,6V. Pomiar chińskim miernikiem, jutro pożyczę z pracy lepszy i zmierzę
> jeszcze raz.

Geez. Ewidentnie coś jest nie tak. Takie napięcie (13.8V) to już
gruuuuuubo powyżej wszelkich norm. 12.6V to też niezbyt rewelacyjne, ale
złóż całego kompa, sprawdź monitoring płyty i zmierz jeszcze raz
miernikiem.

> - w czasie gdy to piszę wiatraki już nieźle się rozkręciły i wyraźnie je
> słychać

Ano.

> W sumie to trudno mi ocenić, czy warto było wydać 259+23zł. Jeśli zasilacz
> jest rzeczywiście bezpieczny, nie spali mi dysku, a tym bardziej mieszkania,
> to tak, ale ma ewidentne wady. Produkt z gatunku średnio-dobrych.

IMHO te wady to pierdółki. Najważniejsza jest jego moc, stabilność i
zabezpieczenia, a to chyba jest najważniejsze w tym sprzęcie. Reszta
niedociągnieć z reguły jest do poprawnienia :-)

> Paweł

-- 
Dawid "Larus" Paszkowski <larus_at_mojepc.pl> / MAD powered
  "Non qui parum habet, set qui plus qupit, paupare est"
                                            -- Seneka


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:25:25 MET DST