Problem z dyskami Seagate Baracuda IV 40G

Autor: Alkos (ANTYSPAMalmaren_at_tlen.pl)
Data: Fri 14 Feb 2003 - 04:11:23 MET


Od prawie roku jestem w posiadaniu płyty głównej ECS k7s6a, procesora Athlon
XP 1600 i pamięci DDR 512M 266Mhz (jedna kość). Przez długi czas zestaw
chodził mi na FSB 150Mhz pod windows 2000 Prof, potem XP Prof. Dwa miesiące
temu zaczęły mi się nagłe 'zwisy' systemu - jak się okazało, dysk złapał bad
sectory. Mili panowie z serwisu wymieniali mi go 3 tygodnie, ale żeby było
śmieszniej dysk, który mi oddali (co prawda nowy) padł po 5 godzinach pracy.
Pomyślałem: przesadziłem z FSB i zmniejszyłem na standardowe 133. Trzecia
baracuda wytrzymała tydzień. W tym momencie czekam na czwartą, mając
pożyczonego Samsunga 60G 5200rpm. Zero problemów, śmiga toto aż miło. Nie
przypuszczam już w tym momencie, że była to wina przetaktowania - znowu mam
150, a co - i za nic nie mogę dojść, co nawaliło. Może konflikt dysku z
płytą? Z drugiej strony moim 2gim dyskiem jest ten sam model barakudy, tyle
że 80G i nigdy nie było z nim problemów. Chętnie usłyszę jakieś teorie na
ten temat.

BTW, umówiłem się w sklepie, że wymienią mi tą nieszczęsną barakudę na
caviara z 8megowym cache'm (JB?) za dopłatą 50 zł. Warto?



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:21:34 MET DST