Re: najwieksza glupota ? :)

Autor: ZenoN (maciej_at_kris.mpnet.pl)
Data: Tue 12 Nov 2002 - 00:17:23 MET


Z klientami mialem numerow sporo, ale nie zapomne na pewno jednego numeru,
ktory to numer odwalilem samodzielnie. Ano siedzie sobie w firmie - sobota
to byla (malo klientow) - potrzebowalem cos zgrac na dyskietke, a ze akurat
bylem w nortonie wiec pisze : format a: <enter> dyskietka sie formatuje a
jakze, no skonczylo sie. Przechodze do windowsa - dodam ze komp stal na
windzie 98, patrze o tu brakuje dysku sieciowego F: , poprostu NIE MA
DANYCH, jest literka ale nic pod nia totalna pustka ZERO, SFORMATOWALEM F -
mysle sobie i juz glowkuje kiedy ostatnia kopia byla (byla 2 dni wczesnie
wiec nie jest tak zle pomyslalem). Lece zakomunikowac szefowi te radosna
nowine (choc pewien bylem ze format a pisalem nie f), no zadowolony to on
nie byl ale nie umarl z wrazenia ani na zawal. Po chwili szukanie kopii
trosze ochlonolem i zaczolem myslec - mozna tak z dos czy windowsa partycje
nowelowa formatnac sobie - chyba nie - wiec lece na pietro do serwerka i
wiecie co sie okazalo.

............ padla plyta glowna w serwerze - hehe - ale pier........ zbieg
okolicznosci - padla wtedy jak wpisywalem FORMAT A: , przezylem wtedy 30
minut grozy.
Panie , panowie robcie kopie :) i to czesciej niz co 2 dni

--
***************************
Pozdr
ZenoN
***************************


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:53:42 MET DST