Autor: Marcin Debowski (agatek_at_notrix.net)
Data: Wed 30 Oct 2002 - 01:39:46 MET
In article <apmndj$2d6$1_at_news.tpi.pl>, Krzysztof Rynkowski wrote:
>> Heh czytam i od razu skojarzenie z klapkami na oczy. PAWI 2 razy juz mowil
>> ze chce DVD a wy mu dalej o VCD i Divx :)
> Też czytałem i stwierdzam, że koledzy mają rację - z VHS na DVD to
> nieracjonalna bzdura.
> VHS zapewnia rodzielczość (poziomą) nie wyższą niż 220-240 linii, więc jaki
> sens "konwertować to na DVD? W zupełności wystarcza VCD (widziany przez
> stacjonarne odtwarzacze), bo nawet SVCD nie wyciągnie z VHS większej
> jakości.
> SVCD ma sens dopiero przy kopiowaniu filmów z magmetowidów (kamer)
> standardów: S-VHS i Viedo8 (ok. 400 linii).
Nie tylko o rozdzielczość początkową tu chodzi bo jakość to nie tylko
ilość lini, a chociażby powstawanie tzw. kostki. Taka kostka ma stały
rozmiar i jest cholernie widoczna na VCD m.in dlatego, że rodzielczość VCD
jest niska. Siłą rzeczy, jeśli zwiększysz końcową rozdzielczość te 2x to i
takie niekorzystne efekty będą mniej widoczne. I to jest pierwszy argument
za DVD. Drugi zaś jest czysto praktyczny - na dysk VCD wejdzie ca 60-70
min filmu. Na dysk SVCD jeszcze mniej.
-- Marcin
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:47:51 MET DST