Re: "moc"

Autor: Egghead (egghead_at_wp.pl)
Data: Sun 22 Sep 2002 - 23:58:25 MET DST


"Pszemol" <Pszemol_at_PolBox.com> wystukał
(news:amlaiv$pph$1_at_news.onet.pl):

> Widzę, że fantazja Ci dopisuje nieźle... Mówisz 16A ci wywaliło?
> 8-) Wiesz... bezpieczniki mają to do siebie, że zwykle jak się
> spalą, to prądu już nie przewodzą, więc jeśli spaliły się te w
> listwie Lestar, to już ten na korytarzu nie miał prawa :-)))
Powiedz to bezpiecznikom - dobrze, ze to automaty. Specjalnie dla
Ciebie sprawdzilem - 16A.

> Zaraz... bezpiecznik tego typu kosztuje dwadzieścia groszy...
> Czyli mam zapłacic 100zł więcej za zasilacz aby zaoszczędzić 40
> groszy? Czy to jest mądre postępowanie? :) Poza tym, można kupić
> taką listwę z bezpiecznikiem automatycznym, takim jak w korytarzu
Skad masz 40 groszy? W tym wypadku straty byly jak piszesz, ale w innym
kompie w zeszlym miesiacu ostal sie jeno flop. Tamten byl na listwie
Acar, zasilacz nieco starszy, KingStar 235W.

> urządzenie tego typu zanim zostanie wypuszczone na rynek
> przechodzi rygorystyczne testy. Jeśli tylko nie przeciążysz
> sprzętu to żadnych bezpieczników nie spalisz.
Nie bardzo wierze w testy na zasilaczach, ktore kosztuja niewiele ponad
wartosc czesci skladowych. Tym razem Ty zbytnio wierzysz w marketing (i
gorliwe przestrzeganie prawa przez producentow zasilaczy).

> Po to, aby zabezpieczyć układy zasilacza przed nagłym
> przeciążeniem po stronie wtórnej albo, w zależności od
To dlaczego nie zadzialaly? A gdyby instalacje elektryczna robil mi pan
Zenek, co bezpiecznik drutem owinal? Wlasnie trwaloby dogaszanie...

>> Gratulacje. A ile wazy? Ponad 0,5 kg?
> ??? Nie ważyłem. Ty kupujesz zasilacze na wagę? :-))))
Czesci skladowe zasilacza musza wazyc - jesli masz <1 kg znaczy, ze
brakuje w nim waznych elementow. Uprzedze pytanie - jesli zasilacz wazy
sporo, nie gwarantuje to, ze jest dobry. Ale tez nie nasuwa podejrzen.

> Histeryzujesz... Kupuj tylko sprzęt droga legalną, ze znakami
> bezpieczeństwa i nie masz się czego bać. Co do dotykania obudowy
Zapewniam, ze wszystkie zasilacze (spalone i nie) sa z hurtowni i z
faktura - znaki "B" posiadaja.

> nawet najgorszy lub najtańszy zasilacz ma przewód podłączający
> metalową skrzynkę komputera pod ten bolec właśnie i kopie tylko
> wtedy, gdy masz ten bolec niepodpięty do przewodu zerowego w
> gnieździe.
Te, ktore mialem, nie kopaly. Ale sadzac z jakosci wykonania bylo
blisko (np. wiszace koncowki - trudno posmarowac silikonem? No tak, to
kosztuje z 1 zl).

> To prawda, że strach rodzi się z niewiedzy... szkoda tylko,
> że takie strachy na lachy ludzie powtarzają i tworzą potem
> legendy i mity... Zupełnie niepotrzebnie naganiacie kasę
> ludziom, którzy na Waszej niewiedzy najzwyczajniej żerują.
Wiesz, jak czlowiek kupuje 1 zasilacz to ma szanse pewnie z 80%, ze mu
podziala. A jak sie kupuje kilkaset (w sumie) to z tego przekroju mozna
ziarno od plew oddzielic. A innych uzytkownikow ostrzec.

> Podsumowując - nie ma zasilaczy niezniszczalnych, nie ma takich,
> które gwarantują w jakikolwiek sposób niezniszczalność urządzeń
> podłączonych do 5V czy innych jego wyjść. To fakt, że producent
[ciach]
I tu sie zgadzamy, tylko IMHO nalezy ten poziom bezpieczenstwa
maksymalnie podnosic. Backup to nie wszystko, gdy kazdy dzien przestoju
w firmie to kilkaset zl (pisze o firmie malej).
Podobnie jest w innych dziedzinach, przyklad: Szpital [nazwe
przemilcze] zaoszczedzil na lampie do tomografu (ho-ho! 50000 zl
taniej!). Kupili taka o malej pojemnosci cieplnej. Jakos tak po 2 tyg.
lampa sie spalila. Bilans: 3 miesiace przestoju (*30badan*20 dni*380
zl) nowa lampa 100000 (teraz nie beda oszczedzac) w sumie 734000
wyrzucone w bloto. Inne przyklady: samochod "Daewoo", napoj "Nice Tea",
magnetowid "Panasonix".
Wniosek 1: jesli oszczedzac, to z glowa. Wniosek 2: biednych nie stac
na oszczedzanie.
Wlasciwie to juz OT.
Pozdrawiam
Egghead



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:33:37 MET DST