serwis - jaja

Autor: Giskard (dio_at_o2.plNOSPAM)
Data: Fri 20 Sep 2002 - 23:46:09 MET DST


Flashowalem plyte glówna lekko zmodyfikowanym przez siebie biosem. Kilka
wersji "mojego" biosu dzialalo OK, az do momentu gdy zdecydowalem sie na
ciut..powazniejsza ingerencje. Ostatnia wersja biosu okazala sie smiertelna
dla mojego komputera. Po flashowaniu i restarcie czarny obraz, komp ani
ruszy...
No to nastepnego dnia do serwisu (najpierw tam gdzie kupilem plyte) no i sie
pytam czy chlopaki maja programator biosu - oni, ze nie, ale powiedzieli
gdzie mam szukac. Tak sobie myslalem, ze nie bede robil im klopotu i
poszedlem pod podany adres. Tam spece po kilku godzinnej walce z plyta
orzekli, ze kosc biosu zdechla (mozliwe, ze jej przy tym pomoglem), innymi
slowy, ze jest padnieta fizycznie. No to biegiem uderzylem do sklepu gdzie
kupilem plyte i mówie co sie stalo. Serwis zaczal mi wmawiac, ze flashowanie
biosu jest operacja niezgodna z gwarancja i ze moze byc podstawa do jej
zerwania! Cholera przeciez to nie jest ingerencja w sprzet, po prostu przy
okazji wyszlo na jaw, ze mam walnieta kosc biosu! Przebakiwali cos, ze w
takiej sytuacji plyte glówna wysla na mój koszt !?
Czy faktycznie ja jako uzytkownik nie mam prawa samodzielnie aktualizowac
biosu? Wydaje mi sie to bezsensem, ponadto nic o tym nie pisze w karcie
gwarancyjnej.
pozdrawiam
lekko wkurzony
Marcin



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:33:13 MET DST