Re: Czy warto kupować dyski Samsung

Autor: Piotr Gajewski (gajos_at_-REMOVE-IT-.pnd.com.pl)
Data: Fri 17 May 2002 - 02:14:59 MET DST


<yablon_at_wasko.pl> wrote in news:abvo77$jvp$1_at_news2.ipartners.pl:

[ciach]
> Pisanie komus na dzien dobry "Bzdura" nie jest zbyt grzeczne.
> Mogles spokojnie to darowac, a sens wypowiedzi mialby podobne
> brzmienie i dyskusja byla by mniej wroga. Dobrym zwyczajem jest
> uzywanie okreslen "moim zdaniem", "nie zgadzam sie" , niz pisanie
> komus "Bzdura", zwlaszcza jesli nie jest sie wybitnym fachowcem w
No moglem moglem... Ale i tak ten ostry odbior zwale na
nadinterpretacje ;-)))

> danej dziedzinie. Nawet jak sie jest alfa i omega to skromnosc i
> kultura nie zaszkodzi, a nie obraz sie nie wygladasz mi na alfa
> i omege, ale moge sie mylic. Ja tez, zeby nie bylo watpliwosci, za
> takiego sie nie uwazam :)
Witam po fachu - tez nie jestem alfa omega.

> Podales to jako przyklad popierajacy Twoje zdanie rozpoczynajace
> sie od "Bzdura", czyli stanowczo negujac podane wczesniej przeze
> mnie uogolninie. Gdyby nie to jedno slowo, spokojnie moznaby uznac
> Twoja wypowiedz jako kolejny glos w dyskusji i wymiane
> doswiadczen.
Biorac pod uwage ze Twoj odbior mojej "bzdury" jest lekka
nadinterpretacja ;-) moj post jest jednak kolejnym glosem w dyskusji
;-)

>:)), ale nie pamietam daty produkcji tych dyskow. A nie mam ich pod
>:reka
> (jestem w pracy) i nie moge tego sprawdzic. Jednak osoby bardziej
> doswiadczone, sa w stanie same ocenic, na podstawie pojemnosci
> dysku, przyblizony rok produkcji :)
Tak mniej wiecej 1996~1998 :-) Chyba.
 
> NO WLASNIE! Podobnie jak u Ciebie ;)
> Codzilo mi o to ze ja pisalem ogolnie, a Ty wyjechales mi z
> tekstem "Bzdura" podajac jakis szczegolny przypadek, jakbym
> napisal totalna glupote nie majaca sie ni jak do rzeczywistoci.
Eeeeeeeee, jw. :-)
> Zaraz mi sie przypomina zdanie: "Moj tata jezdzil maluchem przez 5
> lat i sie nie zepsul, a jak kupil Audi i mu sie zaraz popsul" :)))
> Stad to male nieporozumienie :)
Matko, kto tak drastyczne opinie zapodaje??? ;-)))

>> Coz, uwazam ze zwykle jesli cos ma sie z dyskiem (generalnie
>> sprzetem komputerowym) zdarzyc to zdarza sie to raczej na
>> poczatku uzytkowania. I sa to zwykle produkty wadliwe. A to jak
>> dlugo bedzie chodzil... Znow moge powiedziec ze jak dla mnie nie
>> ma reguly.
> Tu masz czesciowo racje. Bywa sprzet ktory, pada od razu - wadliwa
Czemu tylko czesciowo? Przyznaj mi calkowita ;-)

> model. Sprawdza sie to w wiekszosci przy sprzecie komputerowym nie
> posiadajacym mechaniki (proc, ram, wiekszosc kart PCI, AGP itp.).
> W przypadku sprzetu posiadajacego czesci mechaniczne (HDD, napedy
> CD-ROM, FDD itp). Sprawdza sie rowniesz, jednak w mnieszym
Owszem, w koncu dyski twarde maja okreslony czas bezawaryjnej pracy w
godzinach :-) A co do tycg mechanicznych - wlasnie niedawno zwalila
mi sie karta Radeon8500Deluxe Gigabyte... "Najsmieszniejsze" jest to
ze urwalo sie jedno skrzydlo wiatraka na karcie zahaczajac o blache z
logo GA :-> i nie chca uznac reklamacji :-( a karta do najtanszych
nie nalezala :-(((

[ciach]
> za CD-ROM TEACa. Pamietam jak marudzilem, znacznie bardziej
> doswiadczonemu koledze, ze doradzil mi takie brzydactwo (bo
> stylistyka TEACow jest paskudna :)). Teraz chwale sobie ten wybor.
Wrecz odwrotnie! W tej prostocie i brzydocie nalezy odnalezc piekno,
powrot do zrodel ;-))) Pozno jest wiec moge pitolic...
 
> Pozdrawiam Yablon
Rowniez

-- 
Pzdr.
gajos			gajos[at]pnd.com.pl
			  ICQ#:	    4972422
			  GG# :	    1107293


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:50:22 MET DST