Re: jaka drukarka

Autor: Robert P. (loreena_at_obywatel.pl)
Data: Tue 07 May 2002 - 22:27:47 MET DST


Uzytkownik <nospam_at_write.me.if.ju.must.haw.INVALID> napisal w wiadomosci
news:9ujfdusjonvnfk9ic3sudssoj50nh2seod_at_4ax.com...
> ale tania nie koniecznie w kupnie tylko _w eksploatacji_, zeby nie
> bylo czegos takiego ze tylko firmowe kadridze i z tylko firmowym
> tuszem na firmowym papierku za 100 zl, lepiej zeby to bylo uzadzonko
> "ruskiego" projektu, nieskomplikowane ciezkie toporne jak krowa, a
> zatem nie psujace sie tak latwo, nie interesuje mnie tam ilosc dpi
> drukowanie nalepek itp...
> wazne zeby stantard kadridza byl jak najtanszy, najlepsze to by byly
> takie co by mozna napelniac w nieskonczonosc tuszem :)), czyli wlac
> byle co czarnego tak zeby bylo tylko widac
> (reszta da 2-gim miejscu, kolor w ogole mnie nie interesuje)
>
>
>
> --
> Gdzie wszyscy mysla tak samo,
> nikt nie mysli zbyt wiele.

Wez jakiegos taniego Canon (nie wiem jaki odpowiednik w obecnej kolekcji,
ale dawniej BJC100), mozna napelniac cartridge nawet 10-14 razy, slyszalem o
takich co nawet zwykly tusz Pelikan wlewali i podobno drukowalo 9ale nie
probuj nie weim na ile to plotka). Np. HP wymaga troche zabawy po wlaniu
atramentu trzeba w pojemniku wytwarzac podcisnienei , co nie zawsze sie
dobrez uda, poza tym przynajmniej u mnie pojemniki HP daja sie napelniac max
3 razy, potem zostawiaja smugi lub zapychaja sie dysze 9w koncu sa obliczone
na jedno napelnienie). Jesli chodzi o Epsony poczytaj paredziesiat postow
nizej jak koledze popsula sie glowica od uzywania nieoryginalnego atramentu
, a wprzypadku Epsona to najdrozszy element calej drukarki. Innych marek nie
probowalem.

Robert P.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:48:18 MET DST