Re: Dysk twardy - dlugie

Autor: JaKo (stkolodz_at_cyf-kr.edu.pl)
Data: Thu 18 Apr 2002 - 18:01:24 MET DST


On Tue, 16 Apr 2002 20:43:52 +0200, "dark-knight"
<dark-knight_at_poczta.fm> wrote:

>Witam
>Mam problem z dyskiem twardym Seagate (40 GB,ATA-100 5400).
>Objawy:
>Zdaza sie ze czasami zginie (zniknie mi cala partycja podstawowa czyli dysk
>c: ze wszystkimi danymi)
>co najdziwniejsze pozostale partycje sa nie naruszone (partycja rozszerzona
>i dyski logiczne w porzadku)
>przy uruchomieniu np fdiska wyswietla mi SYSTEM UKNOWN.
>I chcialbym sie dowiedziec gdzie tkwi przyczyna tego typu
>"niewytlumaczalnych znikniec"

Właśnie mam to samo z Barracuda IV 40GB i chyba wyrzuce go na
smietnik.
Wielokrotnie kopiowałem wszystko ze swojego starego Fujitsu i za
kazdym razem po niedlugim czasie przy uruchomieniu komputera
dostawalem komunikat "System disk error" albo "type in path to your
command interpreter" i tyle. Po odpaleniu z dyskietki systemu widze
wszystkie partycje poza C: , po uruchomieniu dowolnego programu
diagnostycznego dostaje tylko komunikaty o bledach MBR i informacje
ze dysk jest... pusty!!! (a spod DOS-a widze partycje D..G i wszystkie
pliki!!!) Za to każdy program diagnostyczny Seagate twierdzi ze dysk
jest OK, ale tak samo ze jest pusty.

Mam plyte Asusa na BX + kontroler Promise ATA100 na plycie,
niepodkrecane i efekt jest taki sam niezaleznie od tego czy podepne
dysk do podstawowego kontrolera czy do ATA100.
Wniosek: wina Seagate - nie kupowac.

Pozdrawiam

JaKo



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:41:55 MET DST