Autor: Roy (roy_gdansk_at_poczta.onet.pl)
Data: Wed 02 Jan 2002 - 17:45:06 MET
"Egghead" <WYTNIJ.eggheaad_at_wp.pl> wrote in message
news:Xns918AA96D2DC6Aeggheadwppl_at_213.25.200.9...
> "Roy" <roy_gdansk_at_poczta.onet.pl> wystukał
> (news:a0v87i$90v$1_at_korweta.task.gda.pl):
> >> Nie prbowałem, ale to mój osobisty dysk i nawet gdyby nie pokazał
> >> BADów, to po odgłosach, jakie wydawał zakwalifikowałem go do
> >> serwisu. Poza tym raz uszkodzony sektor nigdy nie będzie już
> >> pewny, nawet jak przy formacie jako zaskoczy.
> > Czy moglbys podac na czym opierasz ten sad?
>
> Bad sector jest uszkodzeniem struktury dysku i - niezalenie od
> przyczyny - nie naprawi się tego metodami programowymi, niezależnie od
[ciach]
No nie wiem - to jakos mi sie po zerowaniu naprawilo i odpukac dziala tak
jak byl nowy (DTLA 307030)
na stronie IBM podaja zeby to zrobic poniewaz bad sectory moga sie w tych
dyskach pojawiac w wyniku przerwania pracy dysku podczas zapisu. (np. hard
reset). A u mnie to sie zdarzalo i po pewnym czasie dysk zaczal dziwnie
piszczec i pojawily sie bady doslownie co godzina nowe - myslalem dysk dio
wymiany - chciac wykasowac dane nie moglem nawet formatu odplic wiec
wykorzystalem zerowanie z IFT i dysk nie wykazal ZADNYCH bledow - dziala do
dzsiaj bez problemow ale od tego czasu dokupilem mu na wszelki wypadek
Baracude IV 40GB :)).
pzdr Roy
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:57:17 MET DST