Odp: Czyscioszek czy brudasek?

Autor: Bacarelli (elite_at_positive.net.pl)
Data: Fri 05 Oct 2001 - 13:24:17 MET DST


Użytkownik Norbert <gromforum_at_poczta.onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:02f301c14d37$cbcf8740$370c63d9_at_grom...
> Nastepny dziwny temat mi sie nasunal.
> Nie wiem czym to jest spowodowane ale jak widze ze moj komputerek zaczyna
> kurz pokrywac to ruszam do boju i PUCUJE.
> Mydlem , roznymi specyfikami , wyjmuje ze srodka karty i dokladnie
> przecieram z kurzu , rozkrecam wentylatorki i je tez czyszcze.
> Taka prywatna myjnie dla komputerow najwyzszej jakosci.
> Samego mnie to smieszy ale inaczej nie mam pelnego komfortu.
> Byc moze jest to podyktowane tym ze jak juz zarobie forse i ja w cos
pakuje
> to potem o to co kupie bardzo dbam.
> Wiem ze sa ludzie ktorzy wszystko maja od dobrego wujka , rodzicow itp.
> Znam kilku takich i jak widze jak sie obchodza z komputerem to mam
> "mieszane" uczucia.
> Ale ktos kiedys dobrze powiedzial ze poszanowanie dla przedmiotow zaczyna
> sie w momencie kiedy kupujemy je za wlasna krfawice i 50 razy przed
zakupem
> przekladamy kase z reki do reki.
> Co wy na to ?
> Jak tam wasze maszynki.
> Maja siwe brody czy poubierane we fraki czekaja na bal? :P

za zwyczaj staram sie jak najmniej ruszac elektronike a moje czyszczenie
sprowadza sie jedynie do usuwania kurzu z zeberek wentylatora. Innych
elementow lepiej nadmiernie nie ruszac bo gniazda AGP i PCI maja ograniczona
zywotnosc i w koncu cos tam moze peknac i przestanie dzialac
Tasm IDE tez lepiej nie ruszac bo sie moga druciki przelamac za ktoryms tam
razem i bedzie kicha.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:03:26 MET DST