Re: Zamykanie obudowy

Autor: Zibi \(the Moose\) (lutomski_at_mentor.edu.pl)
Data: Tue 18 Sep 2001 - 18:53:58 MET DST


Podpisując się jako "filobart" <filobart_at_poczta.onet.pl>, w przypływie
determinacji napisałeś(aś):

| a moja teoria przeciętego kabla jest nierealna?.......

Jest. Ino poszukaj "naocznie" tynto pszecięty cabel ;-) i jusz.

| ........... Coś mi sie nie wydaje, że
| jak obudowa (którą swoją drogą trzeba dotkąć, by sie uziemić), styka
się z
| elementami przez minutę, kolejną minute wsuwam i dotykam obudowę, a po
| kolejnej minucie (z tymi minutami to przesadzam) nagle monitor gasnie,
a
| komp piszczy, to wina przepiecia.

Poniekąd słuszne, ino może przedtem z palca ksiakaś
iskiera na MB skoczyła. Może nie zauważyłeś...

| Przecież (jak dobrze pamiętam fizykę) cały
| czas jesteśmy z kompem w jednym układzie :))

Tak mówiom fizycy. Poniekąd słusznie.
Ale reguła zawsze ma wyjątki.

| A może jestem w błędzie?

A moze nie? ;-))))

A procka i RAMy sprawdziłeś?
Poza tym pytałem czy komp był włączony
podczas tego "nagłego" zamykania. I?

--
PozdróWWWska
Zibi (the Moose)
=======================
<<F**k all toxic people and straight ahead>>


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:53:49 MET DST