Re: Odp: Cenzura antywirusowa internetu , ww, e-mail Do you love me ?

Autor: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne (smolik_at_stanpol.com.pl)
Data: Fri 12 May 2000 - 16:58:52 MET DST


On Wed, 10 May 2000, Dariusz wrote:
[...ale nie wrote, komu odpowiada...]
[...]
+> > Poza tym sciagaj co chcesz,
+> > ale zebys nieswiadomie nie rozsiewal wirusow na 100 adresow e-mail.
+> Jesli sprawdze swoja poczte przychodzaca, to taka sytuacja nie zajdzie.
+
+Zajdzie, zajdzie. Bo wysylania nie kontrolujesz.

 Blubr... oooops... nie czytać przy jedzeniu :> (mam ciastko
w ręce :[!).
 Ja cię chciałem przeprosić, ale *dość dokładnie* kontroluję
wysyłanie; poczty internetowej w szczególności. Chyba, że
ktoś się podemnie podszywa i nie zauważyłem (jeszcze) :>

+Nawet gdy teraz czytasz moj post on-line.
+Jakis programik moze jednoczesnie wysylac setki listow
+i tego nie kontrolujesz, ani nie widzisz.

 Hm...
 Wiesz, pine używam pod linuxem, OpenVMSem i Windowsami (ostatnio
i raczej do testów). Jakoś nie zauważyłem opcji "wysyłaj bez
mojej zgody" ;)
 A nim się przyczepisz, że akurat pine - to się moment zastanów;
propozycji, że winne jest niewłaściwe narzędzie w rękach niewłaś-
ciwych ludzi się sprzeciwiłeś (AFAIR), a IMHO to pistolet do
kołków jest pożytecznym narzędziem (ktoś przeciw ?), tylko jakoś
w supermarketach nie prowadzą...
 Ktoś kazał sekretarkom i dyrektorom-humanistom potrzymać
w ręce bombę zegarową, nie kładąc w głowę że "uwaga, uzbrojona" ?
 No to trudno...

[...]
+Po prostu ludzie nie chca otrzymywac zadnego syfu, nieswiadomie
+wysylanego przez twoj komp.

 Dobrze gada. Świat byłby piękniejszy. Ale *dziś* zostawianie
otwartych drzwi bywa niezdrowe... :(

 Niemniej mi określenie "nieświadomości" nie pasuje. Owszem,
komp robi nieświadomie wszystko co mu każą... Ale jak lamer
ciagnie za taką czerwoną rączkę w wagonie kolejowym, to niby
też nieświadomie ? (powinien, jak rozumiem, zostać uprzedzony
że owszem, można, ale dość drogo kosztuje ;)!). Bo jeśli "on
ma wiedzieć" (żeby nie ciagnąć) to user komputera też ma wie-
dzieć. Chyba.

+To tak jakbys plul z balkonu na trawnik.
+Niby na trawnik, a nieraz komus na glowe.

 Pluł *NIEŚWIADOMIE* ????

 Bo jeśli miałeś na myśli, że wszytko co wychodzi z komputera
przedmówcy to plwociny, tylko czasem źle trafiają... ;> Oj !!
(z góry przepraszam wszystkich zainteresowanych, ale z użytego
 porównania wypływa któryś wniosek... do wyboru :>!)

 Z pozdrowieniami dla wszystkich
- Gotfryd

--
 Gotfryd Smolik, PTH Stanpol Zabrze.
 Pilne listy na gs_at_stanpol.zabrze.pl, nt. VMS: gotfryd_at_stanpol.zabrze.pl
[...]


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 20:07:32 MET DST